Pomysłów na aranżację nowego mieszkania miałam wiele. Po obejrzeniu miliona zdjęć w sieci doszłam do wniosku, że najbardziej podobają mi się zdjęcia amerykańskich domów zaaranżowanych w stylu hamptons i mieszkań we francuskich kamienicach. Miks tych dwóch stylów w polskich warunkach to był mój cel, który zamierzałam zrealizować w nowym M.
Aranżacja kuchni wydawała mi się najbardziej skomplikowana z całego mieszkania. Z jednej strony zależało mi, aby stopiła się z resztą salonu, a z drugiej, żeby nie była taka do końca prosta i zwyczajna. Stąd pomysł na okap w stylu angielskim i lustrzane fronty wiszących szafek.
Oba pomysły okazały się trafione. Lustrzane fronty polecam całym sercem, nie widać bałaganu w szafkach, a nadają kuchni lekkości i elegancji. Dodatkowo odbijają widok z okna, które znajduje się na przeciwko, można zobaczyć w nich niebo (mieszkamy na 4 piętrze).
Moim priorytetem było dużo blatu roboczego i szuflad. W dolnej zabudowie są właściwie same szuflady i jedna szafka narożna cargo. Zdecydowaliśmy się systemy Blum i działa to wszystko bez zarzutu. Pod zlewozmywakiem jest szafka otwierana na pedał z pełnym wysuwem, jest to bardzo praktyczne rozwiązanie. Więcej o nim poczytacie tutaj.
Kuchnia wykonana była na zamówienie. Fronty są jasnoszare, w zasadzie identyczne jak kolor ścian. Białe blaty firmy Egger wyróbowałam już poprzednim mieszkaniu, sprawdziły się, więc i tutaj takie mamy. Może w przyszłości wymienimy blat na kamienny lub drewniany, ale na razie dobrze nam służy.
Kolejny dylemat dotyczył podłogi w kuchni - kłaść kafelki, czy jednak wszędzie położyć parkiet? Zdecydowaliśmy się na drewno i nie żałuję.
W kuchni można dostrzec też kilka elementów z Ikea. Zlew, bateria okap (pod zabudową, którą wykonali stolarze) oraz piekarniki (jeden z nich to piekarnik z mikrofalówką) są właśnie z tego sklepu.
Nieodłączną częścią kuchni jest jadalnia. W niej dwie gwiazdy, lampy Trinity, które zamówiliśmy na Aliexpress, ale można kupić je również w polskich sklepach. Spełniłam też swoje marzenie zamawiając fotele z kołatką. Użytkuje się je wspaniale, po roku dalej są w świetnym stanie a mam dwójkę małych dzieci. Po prostu dzieciaki mają swoje ikeowe krzesełka Ingolf. Poza tym welurowy materiał (Prestige) bardzo dobrze się czyści i w zasadzie mokra ściereczka wystarczy, żeby zmyć ketchup, jajecznicę, a nawet kredki.
Mam nadzieję że kuchnia przypadnie Wam do gustu!
Jeżeli chcielibyście skorzystać z mojej pomocy przy aranżacji wnętrz, piszcie do mnie na maila: dekoratoramator@gmail.com
kuchnia cudna mnie tylko zastanawiają te okna bo ja je umyc od zewnatrz skoro się w calosci nie otwierają? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMój mąż daje radę, nie boi się wychylać. Ale ja się boję i kupiliśmy robota, który jak glonojad na przyssawkach myje okna :)
UsuńJakiej firmy robot? I jak się sprawuje?
UsuńJest pięknie, aż nie chce się z takiej kuchni wychodzić. Marzenie każdej kobiety.
OdpowiedzUsuńPrzepiekna kuchnia! Uwielbiam duże, jasne wnętrza i zdecydowanie bardzo chciałabym mieć taką kuchnię :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie :) Jest w niej dużo światła, tak i powinna wyglądać kuchnia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
dzięki!
UsuńPięknie...
OdpowiedzUsuńCudne wnętrze :)
OdpowiedzUsuńpięknie
OdpowiedzUsuńWitam, piękna podłoga - czy mogłabym wiedzieć skąd ? :)
OdpowiedzUsuńto jest parkiet warstwowy formy Kaczkan
UsuńNiesamowite kuchnia. Sam chętnie urządziłbym swoją w takiej właśnie stylistyce, ale raczej nie uda się to z uwagi na mały metraż. Bądź co bądź, jestem zachwycony efektem końcowym:).
OdpowiedzUsuńSzalonyMax.pl
A ja mam pytanie o obrazy, zarowno w kuchni, jak i jadalni.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne meble kuchenne. Ja także lubię swoje białe meble.
OdpowiedzUsuńu mnie w kuchni też dominują białe meble, do tego modny zlew kuchenny w ciemnym kolorze dla kontrastu, także blaty są ciemne :)
OdpowiedzUsuń