W oczekiwaniu na...

...wymarzoną, upragnioną córeczkę, która urodzi się w tym miesiącu. Jak widzicie stworzyłam jej w naszej sypialni kącik do spania. W przyszłym roku przeprowadzamy się do większego mieszkania i wtedy dostanie własny pokój, na razie musi zadowolić się bliskością rodziców.

Moim zamiarem było, aby kącik córki pasował do wystroju wnętrza (sypialnię obejrzycie tutaj) i jednocześnie nie był ani zbyt dziecięcy, ani zbyt poważny. Łóżeczko mieliśmy po synku, zmieniło tylko kolor na pudrowy róż. Przemalowane zostało w profesjonalnej stolarni i muszę powiedzieć, że wygląda lepiej niż jak było nowe (tutaj), bo jest pomalowane znacznie staranniej. Zauważyłam, że teraz modne jest wypieranie się różu w przypadku wystroju pokoików dziewczęcych czy ubioru małych dziewczynek, ja jednak przepadam za brudnym, stonowanym odcieniem tego koloru i lubię jak komponuje się z bielą, szarościami i srebrem królującymi w naszej sypialni.

Aby zyskać dodatkowe miejsce do przechowywania obok szafy wstawiliśmy wysoką komodę. Wybrałam prosty i tani mebel z Ikea (Malm) bo i tak na co dzień jest przysłonięty drzwiami. Obok komody jest jeszcze miejsce żeby schować przewijak (mamy taki na łóżeczko).

Tekstylia dla córeczki uszyła moja krawcowa z Dekofamily (klik). 

Marzyła mi się pościel w klimacie retro, romantyczna z falbankami i koronką - taką właśnie mamy. Materiał w ptaszki połączyłyśmy z pudrowym różem i szarą dresówką, która pojawiła się na ochraniaczu na szabelki i poduszkach. Organizer i girlanda na ścianie zostały dopasowane do reszty. Oczywiście weźcie pod uwagę, że nie wszystkich tekstyliów, pościeli i poduszek będziemy używać na raz – możliwe że na początku pościel zastąpi śpiworek lub po prostu kocyk, a niektóre rzeczy, które widać w łóżeczku będą w kołysce. Niemniej jednak jestem pewna, że na pewno nam się przydadzą. Komplecik do wózka (bawełna w róże plus jasnoszare minky) również jest od Dekofamily. 

Polecam Wam oczywiście wszystko co szyje p. Bożena ale w szczególności poduszkę chmurkę, robi furorę wśród naszych gości :)

Ścianę ozdobiłam naklejkami ze sklepu Yoko Design w kolorze srebrnym. Na zdjęciach aż tak tego nie widać, ale cudownie odbijają światło. Lampki cotton ball lights i półkę domek miałam już od dawna. Lustrzane rzęsy, w których jestem absolutnie zakochana kupiłam w sklepie metal-love.pl

Na koniec chciałam Wam jeszcze pokazać efekty sesji zdjęciowych, które zrobiła moja serdeczna koleżanka Ania Włodarczyk (znamy się od studiów czyli już bardzo długo). Część z Was pewnie ją wirtualnie zna, bo od lat prowadzi bloga kulinarnego strawberriesfrompoland.pl

Jeżeli szukacie świetnego, sprawnego i sympatycznego fotografa z Trójmiasta to polecamy z czystym sumieniem :) 

Ku ścisłości –  starsza pani w ciemnych włosach to ja, a piękna blondynka to Basia - moja była klientka (mama Alicji dla której zaprojektowałam pokoik klik), która również spodziewa się córeczki (na dniach!) i pozowała Ani w tych samych krzaczkach :)