wtorek, 21 lutego 2017

Nowe miejsce... do życia

Domek za miastem? Mieszkanie w centrum? Przez ostatni rok sporo się nad tym zastanawialiśmy. Nosząc się z zamiarem przeprowadzki Pan Mąż codziennie monitorował trójmiejski rynek nieruchomości (jest w tym naprawdę niezły!), obejrzeliśmy sporo mieszkań w kamienicach (moje marzenie), na nowych osiedlach, a nawet domy na wsi. Nie powiem, kusił mnie pewien bliźniak pod Gdańskiem, za oknem widok na łąkę i krowy, przestrzeń, ogród, kominek... no i dom (w cenie dużego mieszkania w Trójmieście). Jednak dojazdy do miasta, wożenie dzieci, izolacja od ludzi (już teraz sporo pracuję w domu, ale przynajmniej mogę się łatwo z niego wydostać) przekonały mnie, że to jeszcze nie czas, może na emeryturze. Chcieliśmy zostać w mieście, mieć pod nosem hummus i caffe latte, kino, przedszkole i ścieżki rowerowe ;) 


środa, 8 lutego 2017

Jadalnia a tam obiad (zdjęcia po liftingu i przepis na małe co nieco :)

Znalazłam ostatnio w komputerze zdjęcia naszej jadalni, które zrobiłam blisko rok temu. Pamiętam, że jak w końcu chciałam je opublikować to było piękne lato i za oknami zielono, więc od razu wyczulibyście podstęp, a później zapomniałam. Teraz mogłabym udawać, że zrobiłam je wczoraj, tylko po co? :) Za wiele się jednak nie zmieniło, Leon dostał tylko krzesełko z Ikea (klik), które uwielbia i szczerze je polecam.

jadalnia, biała kuchnia, ikea, kuchnia skandynawska
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...