Pokój czterolatki - dekorator (amator) pomaga

Dzisiaj mam dla Was pokój małej Zosi, która właśnie została starszą siostrą. Jej mama chciała zdążyć z pokojem przed narodzinami brata i udało się. Zwracając się do mnie, pani Edyta wskazała, że Zosia lubi księżniczki i kolor różowy, więc musi się on w pokoju pojawić. Przygotowałam dwie wersje pokoju, obie spodobały się mojej klientce i podobno to Zosia dokonała ostatecznego wyboru.

Początkowy moodboard przedstawiał się następująco:

Pani Edyta wybrała jednak bardziej uniwersalne meble (Miretto Fresca). W pokoju zostało stare łóżko, poza tym cały wystrój został zmieniony (pokój pełnił funkcję gabinetu taty dziewczynki). Metraż nie jest imponujący (niespełna 9m2) ale zmieściło się wszystko, co potrzebne małej właścicielce.

Ściany zostały pomalowane jasnobeżową farbą. Na jedną ze ścian przyklejono naklejki. Często na różnych zdjęciach które przewijają się w internecie widzę, że przyklejenie naklejek wcale nie jest proste (widuję przyklejono nierówno, za blisko krawędzi ścian, za gęsto). Współpracując ze mną dostajecie schemat jak przykleić naklejki, ile ich kupić. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby rodzice sobie z tym nie poradzili. Tym razem uważam, że naklejki wyszły wyjątkowo ładnie, uzyskaliśmy ciekawy efekt cieniowania na ścianie. 

Regał na zabawki dobrałyśmy z Ikea, bo jest on głęboki i bardzo pojemny. Zabawki zostały ukryte także w skrzyni.

Delikatny i bardzo dekoracyjny żyrandol podkreślił książęcy klimat pokoiku.

Mama dziewczynki zdecydowała, że wstawiamy jej do pokoju "dorosłe" biurko. Lampkę wybrała mała właścicielka, a na krzesełko podobno trochę się obraziła bo chciała różowe ;). Na biurku widać tez przybornik na kredki, a na ścianie obok tablicę magnetyczną.

Zadowolona jestem także ze strefy z łóżkiem. Nad nim powiesiliśmy ozdobne półki-korony, pojawiła się dekoracyjna naklejka z imieniem, urocze obrazki od Small Wingels Shop i lampki CBL.

Całości dopełniły piękne poduszki (a jakże, korony :), które według moich wytycznych uszyła pani Bożena z Dekofamily, podobnie jak tulipanki, dwustronną, różowo-szarą narzutę na łóżko i przesłodkie zasłonki.

Jak Wam się podoba pokoik Zosi? Mój mąż się śmieje, że jak kiedyś jeszcze   będę musiała urządzić pokój dziecięcy dla nas to zabraknie mi pomysłu ;) 

Widzę, że podajecie w komentarzach swoje maile, lepiej do mnie napisać: dekoratoramator@gmail.com