Urządzamy pokój chłopięcy - dekorator (amator) pomaga

Pamiętam jak jeszcze jakiś czas temu uważałam, że szare ściany absolutnie nie nadają się do pokoju dziecka. Są zbyt bure, smutne i nijakie. Jednak jak zgłosiła się do mnie Natalia, pierwsze co zrobiłam to zaproponowałam jej pomalowanie ścian u synka na... szaro. Mimo, że pokój dwuletniego Maksa miał być kolorowy, bo całe mieszkanie jest w żywych barwach, to intuicyjnie wiedziałam, że to dobry pomysł. A dlaczego? bo szarość jest doskonałym tłem dla innych kolorów. Pięknie gra z miętą, z zielenią, z czerwienią, z turkusem i z żółtym, który miał pojawić się u chłopca. 

Pokój Maksa nie jest duży ale całkiem ustawny. Zależało mi, żeby było sporo miejsca na zabawę, ale też sporo miejsca do przechowywania, bo na podstawie zdjęć, które dostałam od Natalii oceniłam, że był z tym problem. W pokoju znajdzie się jeszcze osłona na żeberkowy kaloryfer, ale na razie czeka ona na montaż.

Przed remontem:

Moje zamiłowanie do geometrycznych wzorów przejawia się tutaj w postaci pięknego dywanu z Komfortu (stąd). Już jakiś czas temu zobaczyłam ten dywan w pokoju Wronka (klik) i czekałam tylko na okazję, żeby wykorzystać go w jakimś swoim projekcie.

Dwie największe ściany zostały pomalowane niezawodną szarą farbą (Light Grey Beckers) i wykończone zygzakiem, który mnie osobiście szalenie się podoba. Jest to prosty i efektowny sposób, żeby na ścianach "coś" się działo.

W związku z tym że w tym pokoju nie ma wiszącej lampy (są halogeny) zaproponowałam, żeby pod sufitem powiesić geometryczne lampiony. Zrobiła je nam Karolina z bloga Ale Tu Ładnie, której serdecznie dziękujemy.

Jak miałabym być szczera to trochę za dużo się dzieje w tej części nad łóżkiem  - proponowałam, żeby cotton ballsy powiesić niżej wzdłuż łóżka i zrezygnować z obrazków z Ikea, które były kupione już wcześniej (ewentualnie dwa z nich powiesić nad półkami na książki) ale właściciele zrobili po swojemu. I dobrze, bo nie pani dekorator tam mieszka tylko oni :) 

Jeżeli chodzi o meble to wszystkie oprócz łóżka (stąd) i krzesełka są z Ikea, tipi zostało kupione tutaj.

I co myślicie o szarym w dziecięcym wydaniu? tak czy nie? :)