Dawno nie pisałam, mam nadzieję, że trochę tęskniliście! Niestety miałam zabieg laryngologiczny, który niezbyt dobrze zniosłam, później Leon zastrajkował i też był chory i tak nam zleciały 3 tygodnie. Ważne, że już jest lepiej a ja mogę nadrabiać zaległości w tym co lubię najbardziej – projektowaniu i prowadzeniu bloga :)
Prezentuję Wam pokoik rocznego Jasia, synka znajomych. Jak
widzicie na zdjęciach, metraż jest raczej skromny, ale jak już Wam kilkukrotnie
udowodniłam, nie jest to przeszkodą, aby stworzyć dziecku ciekawą i przyjemną
przestrzeń.
Pierwotnie w pokoju był zielony dywan, który jednak nie do końca do mnie przemawiał. Dlatego też kiedy sieć sklepów Komfort zaproponowała mi ponownie przesłanie dywanów do testów, pomyślałam, że namówię mamę Jasia na przymiarki. Chętnie się zgodziła i tym samym możecie zobaczyć na zdjęciach aż cztery różne dywany.
1. Dywan Wellness 2, dostępny tutaj,
który najbardziej mi się spodobał, bo jest mięciutki, a jednocześnie ma dość
krótki włos. Nie trafiłam jednak do końca z rozmiarem, myślę, że większy
wyglądałby jeszcze lepiej.
2. Dywan Calvin Klein, do kupienia tutaj o bardzo ciekawej fakturze, sznurkowy. Doskonale sprawdził się też w pokoju dziennym, co
Wam jeszcze pokażę :)
4. Zielony dywan o dość długim włosiu. Wbrew
pozorom, podobno bardzo łatwy w pielęgnacji. Podobne dostępne są w Komforcie, m.in.
tutaj i tutaj.
Kanapa pochodzi z poprzedniego pokoju Janka (od niedawna
rodzina mieszka w nowym domku, o nim tutaj) i z tego co wiem, rodzice stoczyli
o nią między sobą niezłą bitwę (mama była na nie, tata na tak).
Wiszące siedzisko (stąd) właściciele gorąco polecają, bo jest wygodne, można regulować jego wysokość i do tego wygląda bardzo efektownie.
Kolorowe lampki chyba już każdy dobrze zna, możecie kupić takie np. w sklepie Cottonove Love.
Wiszące siedzisko (stąd) właściciele gorąco polecają, bo jest wygodne, można regulować jego wysokość i do tego wygląda bardzo efektownie.
Kolorowe lampki chyba już każdy dobrze zna, możecie kupić takie np. w sklepie Cottonove Love.
Lampa sufitowa została kupiona na Allegro od użytkownika unlimiteddesign za 199 zł.
Jedną ze ścian pomalowano farbą tablicową, Janek jeszcze jej nie używa, ale myślę, że w przyszłości z powodzeniem mu posłuży.
Jeżeli macie jakieś pytania odnośnie wyposażenia, mogę podpytać u źródła :)
Śliczny pokoik :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSkąd jest szafa? Ikea?
OdpowiedzUsuńPiękny pokój ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)
Pięknie;) dziękuję za pokazanie pokoiku z różnymi dywanami. Robią olbrzymią różnicę;)
OdpowiedzUsuńKto urządzał ten pokój, bo nie mogę wywnioskować z wpisu?Brawo dla tej osoby,pokój nie jest taki sztampowy jak te wszystkie typu chmurki, gwiazdki, krople i styl marynarski.Brawo za lampę.Dywany trochę slabo widać, przydałoby się więcej sporych zdjęć, aby obejrzeć deseń i wzór dywanu.Pozdrawiam Cię serdecznie.Asia
OdpowiedzUsuńZdjęcia dywanów jeszcze będą. Pokój urządzali rodzice chłopca.
Usuńpiękny pokój;) lampy są świetne;)
OdpowiedzUsuńPokoik piękny!!! Skąd te urocze pingwinki i zasłonki w tym żółtym kolorku?
OdpowiedzUsuńPingwiny widziałam chyba w Rossmannie, są też na Allegro, np. tutaj http://allegro.pl/pingwin-z-madagaskaru-pluszowy-30cm-4-rodzaje-i5191546551.html, a zasłonka była szyta.
UsuńBardzo sympatyczny pokoik. Podobają mi sie takie lampy i kiedyś sama takie sobie sprawię, bo one bardzo trudne w wykonaniu nie są ;) Mały metraż to czasami ogromna zaleta, niestety wielu ludzi szkodzi sobie nieodpowiednimi kolorami i przeróbkami. Obecnie wynajmujemy mieszkanie 38m2 i do błogiego szczęścia potrzebowałabym maksymalnie 2sypialnie o metrażu po ok.9m2 Takie mieszkanie kupiłabym od razu i nic wiecej do szczęścia nie potrzeba. Ostatnio byliśmy u sąsiadki, która ma takie samo mieszkanie,ale po wejściu myślałam,że to jakieś 20m2 maksymalnie. Tak nie korzystnych przeróbek jeszcze chyba nigdy nie widziałam. A sufity podwieszane w małym mieszkaniu, dość ciemnym bo na parterze to katastrofa... Wróciłam z dziećmi do nas i nie wierzyłam, że te dwa mieszkania to to samo...
OdpowiedzUsuńPrzyjemny pokoik. Osobiście "choruję", by po remoncie w domku zawisły jakieś fajne bujaczki-hamaczki :) Takie moje niespełnione marzenie z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pokój bardzo lubię połączenie żółtego i szarego :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne oświetlenie.
OdpowiedzUsuńAle cudnie kolorowo i słonecznie. super te kolorowe kable przy oświetleniu. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA ja nie będę słodził.Przeglądam Pani blog i z dnia na dzień jest coraz niższy poziom. Te zdjęcia zupelnie nie pokazują ani wzoru ani włosia dywanu.Kto je robil?
OdpowiedzUsuńZ dnia na dzień nie dodaję tu wpisów a dywany nie mają wzorów ;) A tak na serio, to dokładniejsze zdjęcia tych dywanów będą w kolejnych wpisach, tutaj skupiłam się na pokazaniu całego pokoju.
UsuńPokój bardzo ładny, przyjemny. Jednak jeśli chciałas pokazać dywany to zupełnie tego nie widać. Zdjęcia totalnie nie ukazują ani włosia, struktury, rozmiaru żadnego z dywanów. Trudno cokolwiek ocenić ich wyglad w pokoju. Trzeba trochę po pracować nad funkcjami aparatu fotograficznego.
OdpowiedzUsuńDwa pierwsze dywany mi się podobają w tym pokoju. Pokój jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam pokoik byłam przerażona, przekonana, że to pani go urządzała. Na szczęście nie. Popieram, że blog ma coraz niższy poziom. Brakuje pani realizacji, których pani chyba nie ma za wiele skoro ich tu nie widać. W pokoiku źle wygląda sofa dosunięta do samego łóżeczka, pościel w łóżeczku zupełnie nie pasuje do reszty, ściana z farbą tablicową zupełnie jak z innej bajki. okropnie wygląda ta lampa mimo, że w większości pomieszczeń prezentują się one rewelacyjnie. Kosze na zabawki zawieszone pod sufitem już bardzo passe, okropnie wyglądają, aha, nie ma książek, obrazków ani żadnej komody nawet małej. Sądzę, że skoro wstawiła pani pokoik na bloga to on się pani podoba, a jeśli chce pani zostać dekoratorem wnętrz to nie powinien się podobać. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńMyli się pani, nie brakuje mi realizacji, wręcz przeciwnie. Po prostu nie każdy ma się ochotę pokazywać swoje mieszkanie na blogu i czytać później, że brzydko pościelił łóżko albo zdjęcia, które dla mnie zrobił są na niskim poziomie... Niektórzy długo realizują projekty, niektórzy nie wysyłają zdjęć na koniec, albo dostaję zlecenia doboru tylko niektórych elementów w pokoju, reszty klient nie chce zmieniać i wiem do początku że tego tutaj nie pokażę. Nie wiem dlaczego tak źle mi pani życzy. Odnośnie pokoju, tak podoba mi się. Może nie wszystko, ale jest w nim kilka dobrych pomysłów, które można podpatrzyć, dlatego pokazałam go czytelnikom. Pozdrawiam.
UsuńPo co Ty się Bogna tłumaczysz? Rób i pokazuj co do tej pory, ciekawa jestem jak inni mają urządzone,łatwo się innych ocenia.Zresztą myślę,że będąc dekoratorem zawodowym też się ludziom nie dogodzi i tyle. Zresztą jesteś osobą której nie znam osobiście ale po wpisach widać żę masz w sobie dużo luzu i taka krytyka nie boli ;) Nie chodzi oto,żeby słodzić na blogu jeżeli coś się nie podoba,ale po co aż tyle jadu? Pozdrawiam cała rodzinkę ;)
UsuńŚliczny pokój :)
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych pomysłów ale dla mnie haos. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńch :)
UsuńMój gust przemówił. Wynika z tej "przemowy", że dywan Siena zdecydowanie na NIE. Ale żarówki - zdecydowanie TAK i to JUŻ :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że zbyt dużo próbowano upchnąć na małej przestrzeni, Ektorp jako wygodna kanapa po prostu nie pasuje do tego małego wnętrza (wypełnia je sobą) - łóżeczko dziecka zepchnięto przez to gdzieś w kąt (rozumiem -słońce itd. ale może rolety?) Cottony, siedzisko,koszmarne lampki sufitowe,ściana tablicowa, litery i paski na ścianie. Widać że rodzice interesują się tematem wnętrz ale z wykonaniem gorzej - za dużo z każdej możliwej bajki. Plus za kolor - ale odjęłabym jeden dla równowagi :-) Dodajmy że dziecko ma roczek a juz jest chaos spowodowany dużą liczbą zabawek na wierzchu, czy pomyśleli gdzie je przechowywać? Itd.
OdpowiedzUsuńAutorko bloga dostało Ci sie trochę, ale myślę że niezasłużenie, tworzysz fajne wnętrza i masz z tego radość, zazdrości się najlepszym :-)
Ta kanapa, jak napisałam jest z poprzedniego mieszkania i to prawda, że jest za duża. Myślę, że jak Janek podrośnie to trzeba będzie się jej pozbyć i zeolni się trochę miejsca w pokoju. A co do krytyki, jakoś ja znoszę ;) Pozdrawiam wszystkich którym się u mnie nie podoba!
UsuńWitam się. Autorko bloga chętnie i często tu zaglądam, ale nigdy się nie udzielałam. Teraz tak się zezłościłam, że napiszę. Otóż, kto pisze złośliwości? Anonimowi! Podpiszcie się pod swoimi komentarzami. Krytyka a złośliwość to dwie różne rzeczy. Można napisać to i to zrobiłabym inaczej, bardziej pasowałby ten i ten kolor, ale nie trzeba zaraz obrażać. Jestem jeszcze zdania, że w danym pomieszczeniu najlepiej ma się czuć właściciel. Coś można podpatrzeć, coś odrzucić, ale nie obrażać.
Usuńwiszące siedzisko i sznurkowy dywan bardzo mi się podobają. i to, że w pokoju goszczą kolory. u swojej półtorarocznej córki również pomalowałam część ściany farbą tablicową (która mi została po malowaniu kuchni).
OdpowiedzUsuńJa tęskniłam i często sprawdzałam czy pojawiło się u Pani coś nowego :) Ten pokoik niestety też mi sie nie podoba, po prostu nie przypadł mi do gustu, ale przecież to właściciele mają czuć się tam dobrze. Pokoik mojego pięciomiesięcznego Radka urządzałam zainspirowana pokojem Pani Leona :) I sporo "odgapiłam", ale też było trochę wkładu własnego :) Za oknem jesień także liczę na jesienne inspiracje, dekoracje ;) Pozdrówki Dominika
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i kolorowy pokoi. :) Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńDzień dobry!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedługo zobaczymy tu jakiś pokój dziecięcy, który Pani urządzała:)
Czy mogę jeszcze liczyć na odpowiedź na mojego maila odnośnie urządzania?
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Ups! myślałam że już na wszystko odpisałam... może pani jeszcze raz przesłać?
UsuńPrześlę dzisiaj:)
UsuńWidziałam dzisiaj Pani salon z wpisu maj na dywanie w czasopiśmie Świat Kobiety:))
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Nic mi o tym nie wiadomo...
Usuńnie jest zle :) wlasnie szary z zoltym to trend w pokojach dzieciecych jakos mi sie kojarzy. i jest przytulnie. pozdrowienia
OdpowiedzUsuńWitam, a ja mam pytanie odnośnie tej farby tablicowej. Czy ona bardzo śmierdzi po malowaniu?? Chciałam cześć ściany tak zaaranżować w pokoju dziecięcym, ale bałam się intensywnego zapachu. W końcu zdecydowalam się na folie samoprzylepna, ale niestety odpadła na drugi dzień :/
OdpowiedzUsuńNie wypowiem się co do zapachu bo, nie malowałam nic u siebie taką farbą ale na pewno w sieci kogoś takiego znajdziesz bo to popularne rozwiązanie. Folia to fajna opacja ale raczej na meble.
Usuńkomentarz anonimowy to kpina pokoj bardzo ladny,morze pokarze twarz anonimowy
OdpowiedzUsuń