Dywan z Komfortu (Noblesse Cosy, dostępny tutaj), który wraz z paroma innymi dywanami ostatnio do mnie przyjechał (mina kuriera bezcenna, zdyszany chłopak po wtarganiu ich przed moje drzwi nie mógł się nadziwić: „Co Pani z nimi robi? Po co Pani tyle dywanów?” :) miał zgodnie z moimi zamierzeniami trafić do sypialni, ale... no właśnie. Nie grało, zasłaniał za dużo podłogi.
Postanowiłam jednak dać mu szansę w pokoju dziennym i chyba wypadł całkiem nieźle. Najbardziej zadowolony był oczywiście najmłodszy domownik, który za każdym razem jak zmieniam aranżację w pokoju rozśmiesza mnie niemal do łez. Tupta po nowym dywanie, głaszcze, pokazuje paluszkiem na nowe dekoracje i cały jest z siebie dumny, że wszystko zauważył. Gdy aranżacja jest wyjątkowo udana zdarza się, że wypowiada głośne „łaaaał”. Następnie niezwłocznie przystępuje do demontażu ozdób, bądź też przestawiania ich według swojego zamysłu.
Odnośnie dywanów – myślałam, że „z moim doświadczeniem” (taaa) wybór dywanu to będzie sprawa prosta, jednak jak się okazało, nie do końca. Przede wszystkim sklepy Komfort mają ogromny asortyment i przekopać się przez te wszystkie wzory nie jest łatwo. Trudno było też dobrać odpowiedni rozmiar. Wydawało mi się, że do sypialni najlepszy będzie duży dywan (2 x 2,9 m) jednak po położeniu doszłam do wniosku, że lepiej jak widać jednak trochę parkietu. W salonie jestem pewna - w moim pokoju o powierzchni nieco ponad 16m2 najlepiej wygląda dywan o wielkości ok. 1,6 m x 2,3 m, ale taki olbrzym jak na zdjęciach też prezentuje się przyzwoicie. Jak wygląda dywan sporo mniejszy pokażę Wam w kolejnym wpisie. Przemyślenia mam takie, że na szerokość dywan musi być co najmniej taki jak kanapa, a najlepiej, żeby był nieco szerszy.
Znane chyba wszystkim cotton ball
lights są ze sklepu Cottonove Love. Do aranżacji użyłam lampek granitovych tutaj i dusty pink tutaj. Zachwalać ich chyba nie trzeba, są piękne i
dają bardzo dużo możliwości.
Poszewki na sofie: pudrowe różowe z Ikea, białe we wzorek z Biedronki, a szare w kropeczki z Tesco (F&F). Te ostatnio muszę pochwalić, kosztowały 9,99 zł i było sporo różnych kolorów. Ciężko mi było wyjść z marketu tylko z jedną.
Z prezentowanego wzoru Komfort ma
jeszcze dywan o wymiarach 80 x 150 cm, o tutaj .
Jeśli podobają się Wam dywany w geometryczne wzory to spójrzcie na:
Dywan Country, 160,x230 cm, cena 249
zł, dostępny tutaj
Dywan Mehari, 133x195 cm, cena 649
zł dostępny tutaj
Dywan Opal, 160 x 230 cm,cena 549
zł, dostępny tutaj
Dywan Optima, 160 x 221 cm, cena 799
zł, dostępny tutaj
Wpis
powstał we współpracy ze Sklepami Komfort.
Piękny
OdpowiedzUsuńIdealne wnętrze
_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
Twój salon za każdym razem mnie zachwyca !
OdpowiedzUsuńChyba trzeba będzie zmienić nazwę bloga na dekorator-nie-amator:) Dla mnie dobór dywanu to spore wezwanie. Ten pasuje świetnie. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji - skąd pochodzi flakon (ten w kształcie butelki)?
Pokażesz kiedyś swoje naczynia/zastawę?
Artur
Dziękuję :) Wazonik kupiony w empiku.
Usuńaaa zastawę mam zupełnie zwyczajną, ale planuję zmienić, więc kto wie.
UsuńPiękny salon i wspaniały stół - czy można zdradzić,skąd pochodzi?
OdpowiedzUsuńdzięki, stolik z vintagehome.com.pl
UsuńO jaki piękny ten dywan, idealnie pasuje do Twojego salonu :)
OdpowiedzUsuńGdzie został zakupiony obraz?
OdpowiedzUsuńobraz od Macieja Zabawy http://maciejzabawa.com.pl/
Usuńpięknie
OdpowiedzUsuńPięknie się wkomponował, naprawdę fajnie wygląda:) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńWpis sponsorowany powinien być oznaczony.
OdpowiedzUsuńRadzę najpierw przeczytać tekst a później dopiero pisać takie uwagi :)
UsuńPoduszki i cottony - idealne!
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu któregoś wpisu we współpracy z Komfortem próbowałam znaleźć coś na stronie internetowej. Po paru minutach zrezygnowałam, bo wybór jest co prawda ogromny, ale brakuje porządnych filtrów wyszukiwania. Komforcie - gdyby dało się wyszukiwać jeszcze choćby po kolorze byłoby łatwiej :)
Strasznie byłam ciekawa jak ten dywan prezentuje się w realu(gdy przeglądałam stronę Komfortu niestety zdjęcia były kiepskie)i pozytywnie mnie zaskoczył!
OdpowiedzUsuńWszystko na Tak :) MAGICZNIE ! dywan jest piękny a poszewki w kropki....marzenie :)
OdpowiedzUsuńbuźka i zapraszam do siebie :)
Też się nad nim zastanawiałam! :) W tej aranżacji wygląda dużo lepiej niż w sklepie. Czuję, że jestem coraz bliżej podjęcia decyzji o zakupie.
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać: nieźle, Bogusiu, nieźle!!
OdpowiedzUsuńTylko proszę przekaż adminom strony Komfortu uwagi piszących powyżej. Też usiłowałam popatrzeć na inne wzory dywanów na stronie internetowej i po próbach wielu dałam sobie na luz i pójdę kupić dywan tam, gdzie da się go szybko znaleźć, obejrzeć i zamówić.
Pozdrawiam,
Bożena z Podbeskidzia.
Pięknie wygląda. Za każdym razem ,gdy zaglądam na Twojego bloga ten pokój wygląda inaczej. I to jest właśnie doskonały przykład, jak to samo wnętrze odmienić jedynie dodatkami, a szczególnie tkaninami. Pięknie!
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ten dywan i podoba mi się kolorystyka w tej aranżacji. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Iza
Zwróciłam kiedys uwage na ten dywan przeglądając stronę Komfortu. Fajnie się prezentuje u Ciebie.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie trochę salon wygląda mdło,ale nie zawsze się musi podobać. Kule cotton jak zwykle cudne w te kolory,mam do nich słabość ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście w salonie ten dywan wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńZwróciłam też uwagę na poszewki na poduchy. Też mam bzika na ich punkcie i informacja o poszewkach za 9,90 wyprowadziła mnie teraz z równowagi ;)
Dla mnie bomba! Chciałam go przetestować u siebie, ale się spóźniłam ;) Masz przepiękny salon, takie ciepło z niego bije, naprawdę rewelacja! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMimo że urządzałam mieszkanie od zera, nie potrafię tak ładnie wszystkiego zgrać jak u Ciebie! Ale nie powiem, te udane rzeczy w dużej mierze inspirowane tym blogiem :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMogę wiedzieć co to za karnisz i zasłonki?
Dziękuję, to bardzo miłe, co napisałaś :) Karnisz Racka a zasłonki białe Lenda z Ikea. Beżowe Lenda są we wpisie "Z akcentem zielonego".
UsuńDziękuję za odpowiedź!
UsuńWychodzi na to, że mam ten sam karnisz, ale po jego powieszeniu okropnie mi się nie podoba :P Teoretycznie powinien mieć trzy wsporniki, ale ten na środku kompletnie mi nie pasuje, spróbuję go ściągnąć, może karnisz wytrzyma :P Nie wiem, może to tak jak z tym, że "po drugiej stronie płotu trawa zawsze wygląda na bardziej zieloną..."
Cały dzień szukam zasłon i te same zasłonki wypatrzyłam na stronie Ikei, ale nie wiedziałam jak się będą prezentować na oknie. Widzę, że całkiem nieźle! Trzeba się wybrać do Ikei w takim razie :) Nie wiem tylko czemu one wyglądają dość sztywno.
A ja lubię ten karnisz bo jest optycznie lekki i zlewa się ze ścianą. Powodzenia!
UsuńNo właśnie, a co z poprzednim dywanem z salonu?
OdpowiedzUsuńMam go w dalszym ciągu, przetestowałam kilka nowych, co niedługo pokażę, jednak Artisan jest na razie bezkonkurencyjny.
UsuńDokładnie nad takim dywanem się zastanawiam, wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńsuper jest ten dywan!!!
OdpowiedzUsuńpięknie dobierasz kolory w salonie, gdy dominuje żółty wszystkie dodatki dopasowane pod żółty, gdy pudrowy róż - również
mam tylko pytanie, gdzie trzymasz kolekcję obrazów znad łóżka? :P co jeden to ładniejszy....
Śliczny salon, proszę mi powiedzieć gdzie kupiła Pani ten szklany domek?
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
To jest mini szklarnia Socker z Ikea
UsuńBardzo mi się podoba ta pufka! Mogę wiedzieć skąd jest?
OdpowiedzUsuń