W przypływie natchnienia przed snem wyjęłam z szafki żółte poszewki. Ułożyłam, na sofie ogarnęłam szybko pokój. Na wierzchu zostawiłam aparat. Prawie druga w nocy, czas spać.
Etykiety
- Balkon (10)
- Biuro (2)
- Dekorator (amator) pomaga (53)
- Domek letniskowy (4)
- Kuchnia (14)
- Leon (6)
- Łazienka (6)
- Metamorfozy (28)
- Nowe mieszkanie (2)
- Odwiedziny (23)
- Ogród (2)
- Podróże (7)
- Pokój dziecka (57)
- Projekty (5)
- Przedpokój (4)
- Różności (26)
- Salon (35)
- Sypialnia (21)
- Zainspirowałam innych (2)
poniedziałek, 23 marca 2015
czwartek, 19 marca 2015
Country bed* i inne nowości
Wypadałoby chyba napisać kilka słów o tym co robiłam, gdy mnie tu nie było. Otóż wraz z nadejściem marca postanowiłam wcielić w końcu plany w życie, przestać marzyć, a zacząć działać. Rozszerzyłam swoją działalność gospodarczą, zakupiłam kasę fiskalną (o takkk, świetna rzecz ;) i zaczęłam od Was przyjmować zlecenia na pomoc w aranżacji wnętrz. Zatem co robiłam (i robię)? dwa pokoje dziecięce, dwa salony, dwie sypialnie... Ku mojej wielkiej radości i dzięki Wam drodzy czytelnicy skrzynka mailowa ciągle żyje i wygląda na to, że jak na razie, decyzja była słuszna. Jakie są jednak jej konsekwencje - czasowo widoczne chociażby na blogu. Leonek chodzi do żłobka na pełen etat. Poza tym nic się nie zmieniło, czas nadal spędzam podobnie, tylko zamiast hobbistycznie i abstrakcyjnie przeglądać gazety/oferty sklepów/strony wnętrzarskie, robię to w konkretnym celu. Jeszcze organizacyjnie (samodyscyplina nie jest moją najmocniejszą stroną) nie wszystko działa jak powinno, ale mogę powiedzieć, że jest świetnie. Jestem szczęśliwa :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)