Paulina mieszka wraz z mężem w Niemczech. To młoda, energiczna dziewczyna, w co ciężko uwierzyć patrząc na zdjęcia jej mieszkania sprzed metamorfozy (zobaczycie je tutaj). Mieszkanie na poddaszu było dość zachowawcze i nijakie. Wszystko było utrzymane w stonowanej, ale nudnej kolorystyce.
Etykiety
- Balkon (10)
- Biuro (2)
- Dekorator (amator) pomaga (53)
- Domek letniskowy (4)
- Kuchnia (14)
- Leon (6)
- Łazienka (6)
- Metamorfozy (28)
- Nowe mieszkanie (2)
- Odwiedziny (23)
- Ogród (2)
- Podróże (7)
- Pokój dziecka (57)
- Projekty (5)
- Przedpokój (4)
- Różności (26)
- Salon (35)
- Sypialnia (21)
- Zainspirowałam innych (2)
środa, 25 listopada 2015
czwartek, 19 listopada 2015
Lustrzana sypialnia
Z naszej sypialni zawsze byłam najmniej zadowolona. O ile w pokoju synka czy w salonie osiągnęłam stan względnej satysfakcji z wyglądu tych pomieszczeń, to w sypialni ciągle coś mi nie grało.
środa, 11 listopada 2015
Dekoracje i tekstylia w pokoju Alicji, czyli jak odkryłyśmy SKARB!
Gdy pokoik Alicji był już prawie skończony, a dziewczynka miała dwa tygodnie w odwiedziny do wnuczki przyjechała jej babcia. Wieczorem „przy okazji” zrobiła do pokoju malinową pufę. Basia, moja klientka, nieśmiało wysłała zdjęcie czekając jak zareaguję... W załączniku był też dywanik, który pani Bożena zrobiła z zamiarem podarowania innemu dziecku.
-Basiu to Twoja mama robi TAKIE rzeczy a ja o tym nic nie wiem?!? Czy ten dywanik tam zostanie?
sobota, 7 listopada 2015
Konkurs - do wygrania cotton ball lights!
Dzisiaj konkretnie i bez owijania w bawełnę, no... może nie do końca ;)
Wraz z qule.pl przygotowałam dla Was konkurs, w którym możecie wygrać dowolnie skomponowany przez siebie zestaw cotton ball lights składający się z 20 kulek!
Wraz z qule.pl przygotowałam dla Was konkurs, w którym możecie wygrać dowolnie skomponowany przez siebie zestaw cotton ball lights składający się z 20 kulek!
wtorek, 3 listopada 2015
Jak urządzić pokój małej dziewczynki? Dekorator amator pomaga
Pewnie część z Was zarzuci mi, że jestem nudna, ciągle piszę o pokojach dziecięcych, ale musicie mi wybaczyć. Przepadłam, totalnie mnie wciągnęło urządzanie dziecięcych pokoi, to najprzyjemniejsza praca na świecie!
piątek, 30 października 2015
Sznurkowe love
Dziś już ostatnia partia dywanowych wpisów. Mam dla Was zdjęcia dwóch dywanów z sieci Komfort. Są to dywany sznurkowe marki Calvin Klein o bardzo ciekawej fakturze.
niedziela, 25 października 2015
Łóżko piętrowe w pokoju dziecięcym - czy to się sprawdza?
Jakiś czas temu pokazałam Wam na moim FB zajawkę pokoju dwóch braci, który pomagałam urządzać i posypały się pytania: co to za łóżko? czy się sprawdza? czy jest solidnie wykonane?
wtorek, 20 października 2015
Italia, Sycylia - uwielbiam #2 /Zakupowe okazje
W tym roku byliśmy już na urlopie (tutaj) i szczerze mówiąc nie liczyłam, że uda nam się gdzieś jeszcze wyjechać. Co prawda Pan mąż był tak zachwycony wypoczynkiem (u niego w pracy termin "urlop" słabo się przyjął), że wspominał nawet, że "musimy to szybko powtórzyć" ale yhm... potraktowałam to jako obietnicę bez pokrycia.
poniedziałek, 12 października 2015
Salon może być przytulny
czwartek, 1 października 2015
Kolorowy pokój Janka
Dawno nie pisałam, mam nadzieję, że trochę tęskniliście! Niestety miałam zabieg laryngologiczny, który niezbyt dobrze zniosłam, później Leon zastrajkował i też był chory i tak nam zleciały 3 tygodnie. Ważne, że już jest lepiej a ja mogę nadrabiać zaległości w tym co lubię najbardziej – projektowaniu i prowadzeniu bloga :)
sobota, 5 września 2015
Urósł mi chłopak!
Pokoik Leona dostosowuje się do potrzeb właściciela. Poprzednie wersje możecie zobaczyć tutaj i tutaj. Sporo miejsca zajmuje tu kanapa, rozważałam nawet czy się jej nie pozbyć, ale jednak szkoda, bo jej używamy. Do zabawy, do polegiwania, do siedzenia. Komodę wstawiłam pod ścianę, jest do niej może trochę gorszy dostęp, ale mamy więcej miejsca na dywanie, a to dla dwulatka ważniejsze. Łóżko zagradza dostęp do balkonu, ale i tak za drzwiami balkonowymi mamy stolik.
czwartek, 27 sierpnia 2015
czwartek, 20 sierpnia 2015
Chłopięcy pokój na podaszu
Błękitny pokoik z motywem gwiazdek nie mógł mi się nie spodobać! Biel, błękit, elementy drewna, kropla szarości i czerni - połączenie idealne. Autorką pomysłu jest moja czytelniczka Milena, a mieszkańcami pokoju 5,5-letni Wiktor i 4-letni Oskar.
sobota, 15 sierpnia 2015
Dekorator amator pomaga - duże zmiany w małej sypialni
Sypialnia to tylko jedno z wnętrz, które online zaprojektowałam dla Pani Patrycji. Powierzyła mi w zasadzie całe swoje mieszkanie z wyjątkiem łazienki. Remont już dobiegł końca, teraz meblujemy i dekorujemy, więc możecie spodziewać się też innych pomieszczeń tego mieszkania.
wtorek, 11 sierpnia 2015
Domek za miastem - aktualizacja
Dzisiaj niespodzianka - nowe zdjęcia domu z poprzedniego wpisu (tu). Pan domu zachęcony pozytywnymi komentarzami chwycił wczoraj za aparat i zrobił dla Was sporo ujęć swojego obejścia :) Od razu mówię, że sypialnia, pokój dziecka i łazienka także będą, ale jeszcze nie teraz.
Upomniałam się o kadry z szerszej perspektywy:
poniedziałek, 10 sierpnia 2015
Mały domek za miastem
Dzisiaj mam dla Was zdjęcia części domu naszych znajomych. Jeśli się Wam spodoba, będzie więcej.
Domek zamieszkały jest krótko, bo niecałe dwa miesiące, więc detali jeszcze z czasem przybędzie. Pierwsze wrażenie jaki zrobił na mnie ten dom? "O matko, jakie maleństwo!" - stoi bowiem na wielkiej działce, a jego metraż to z tego co pamiętam około 70-80 m2 (bez poddasza).
środa, 29 lipca 2015
Dekorator amator pomaga. Pokój braci.
Kilka miesięcy temu napisała do mnie mama dwóch chłopców w wieku 3 latka i rok z prośbą o pomoc w zaaranżowaniu pokoju swoich pociech. Pokój niewielki – 10,23 m2, podłużny, z narożnym, nietypowym oknem. Ściany zostały już pomalowane na jasnoszary kolor (Para nr P5205-14) na podłodze położono parkiet dębowy w naturalnym złotym odcieniu. Pani Dorota wybrała kolory – żółty, szary i czerwony, wcześniej kupiła też część mebli (szafę, łóżka i biedronkowy stolik z krzesłami).
sobota, 25 lipca 2015
Nasze pierwsze greckie wakacje
Długo nie mogliśmy się zdecydować gdzie spędzimy nasze najdłuższe wakacje od kilku dobrych lat. Najbardziej kusiło południe Francji (Pan mąż był tam kilka dni służbowo i wrócił zachwycony) i Sycylia. Pan mąż po tygodniu przeglądania zdjęć i filmów tych miejsc w internecie stwierdził, że tak się naoglądał, czuje się jakby już wróci z urlopu ;) Siedział dzień w dzień i planował wakacje. W końcu padła decyzja, że Kreta, bo trafiliśmy na dobre połączenie lotnicze z Gdańska.
piątek, 17 lipca 2015
Zmiany w kuchni- pomocy!!
Uznałam w końcu, że czas najwyższy zabrać się za rewitalizację naszej kuchni. Po pierwsze po 3 latach konieczne jest malowanie, ściany są już okropnie zachlapane przez najmłodszego domownika. Jest i tran, i pyszności ze słoiczków, i pierwsze próby rysownicze.
Po drugie blat kuchenny. Z naszego czarnego blatu na wysoki połysk przestałam być zadowolona już tydzień po jego montażu. Nie chodzi nawet o zacieki i ślady jakie zostają po wodzie, bo tego się spodziewałam. Blat niesamowicie szybko się niszczył, widać na nim każdą rysę. Nie jest w ogóle odporny na zarysowania. Po 3 latach jego powierzchnia jest zmatowiona, pojawiło się odkształcenie od garnka, a oprócz tego napuchnął przy zlewie. Wymiana, jak nic, konieczna, oczy mnie bolą jak na niego patrzę. Zdjęcia są stare, oszczędzę Wam tego przykrego widoku ;)
piątek, 26 czerwca 2015
Balkon 2015 (dużo zdjęć).
Działania na balkonie rozpoczęłam w tym roku wyjątkowo późno, bo na początku czerwca. Przez zimę zrobił się taki bałagan, meble były tak brudne, że aż bałam się tam zaglądać. I nie zaglądałam... Wtedy sobie pomyślałam: o matko, gdyby odwiedziła mnie jakaś moja czytelniczka, byłaby w ciężkim szoku... Wstyd.
wtorek, 16 czerwca 2015
Inspirujący pokój dziecięcy / 3. Kultowe krzesła w pokoju dziecka.
Nie jest żadną tajemnicą, że bardzo lubię meble z Ikea. Lubię, ale nie w nadmiarze. Ikea ma świetne rozwiązania do pokoików dziecięcych, jednak łatwo jest przesadzić. Często to widzę w pokojach naszych pociech: stolik, dywan, mebelki, łóżko, od góry do dołu wszystko od Szweda. I co wychodzi? Schludnie, często funkcjonalnie, ale właśnie, brakuje "tego czegoś". Wnętrze jest takie jak tysiące innych.
Pokoik który dzisiaj Wam pokażę w skali szkolnej oceniam na 4+ Nie zrobiłabym może takiego swojej córce (chociaż kto wie?), ale posłuży mi on jako świetny materiał do dalszych wywodów :)
poniedziałek, 8 czerwca 2015
Jedno dobre zdjęcie
Fajny był ten długi weekend. Mieliśmy z Panem mężem wychodne. Oczywiście w trakcie zaliczyliśmy awanturę, że ja już wracam, że on się nie stara, że mnie ciągnie do jakiejś karczmy gdzie śmierdzi spalonym dorszem, a ja chciałam romantycznie. A w ogóle to mieliśmy iść do kina. No cyrk jak teraz o tym myślę :) Na szczęście w miarę szybko się dogadaliśmy, a wracając zajrzeliśmy do knajpy gdzie bywałam za młodu. Mieliśmy wpić jedno piwo, a zleciało nam do trzeciej i to na parkiecie. Następnego dnia myślałam co prawda, że skonam, ale przyjmijmy, że warto było :)
czwartek, 4 czerwca 2015
Domek taty - moje skromne plany
Właściwie to domek letniskowy moich rodziców, oboje poświęcają mu każdą wolną chwilę. Nazywam go jednak w myślach "domkiem taty", bo to jego marzenie, jego pomysł i to on jest kierownikiem budowy.
poniedziałek, 1 czerwca 2015
Jednolity czy we wzory?
Nie ma jednej dobrej odpowiedzi jaki dywan wybrać do swojego domu. Zależy, co chcemy osiągnąć. Dywan jednolity wymaga większej ilości dodatków. Służy mu towarzystwo kontrastowych kolorów i tekstyliów we wzory. Jest ryzyko, że będzie zbyt monotonnie, ale to najlepszy wybór, jeśli wzorzyste elementy rozgościły się już na ścianach czy kanapie (chyba, że jesteście mistrzami łączenia różnych deseni, ale to już wyższa szkoła jazdy).
sobota, 23 maja 2015
Sypialnia z dodatkiem mięty
Niedawno pokazywałam Wam pokój dzienny naszej cioci (tutaj), dzisiaj ciąg dalszy, a mianowicie kawowa* sypialnia z kroplą mięty. Według mnie połączenie niezwykle przyjemne dla oka.
*w każdym razie ja piję aż tak rozbieloną kawę ;)
wtorek, 19 maja 2015
Drugie urodziny bloga
Powinnam pewnie napisać, że ten czas tak szybko płynie i nie zauważyłam kiedy dwa lata minęły, ale zauważyłam i przypomina mi o tym nie tylko lwia zmarszczka na czole.
wtorek, 12 maja 2015
Maj na dywanie
Uwierzycie, że nigdy nie byłam zwolenniczką dywanów? W poprzednim mieszkaniu nawet do głowy mi nie przyszło żeby kupić dywan, w nowym, gdyby nie Sklepy Komfort, też nie wiadomo czy zdecydowałabym się na zakup. Do tego głos rozsądku - Pan mąż "przecież to tylko zbiera kurz i się brudzi" (yhm, tak kochanie, to zazwyczaj Wy mężczyźni przejmujecie się bałaganem w mieszkaniu...).
I co? Wpadłam jak śliwka w kompot. Teraz dla mnie dywan to obowiązkowy punkt wystroju. I nie, nie piszę tego, ponieważ współpracuję z siecią sprzedającą dywany. Po prostu z dobrze dobranym dywanem każde wnętrze zyskuje na urodzie.
czwartek, 7 maja 2015
Z akcentem zielonego
Przedstawiam Wam pokój dzienny w nowym budownictwie. Jego właścicielką jest moja czytelniczka, a zarazem ciocia Pana męża. Ostatnio z każdej strony docierały do mnie sygnały, że "Janka się bardzo ładnie urządziła". Cóż więc było robić, postanowiłam odwiedzić ciocię z aparatem. Umawiając się na sesję miałam pewne obawy (a co jak się okaże, że wcale nie jest aż tak ładnie żeby nadawało się na bloga? :). Na szczęście już od progu gdy zobaczyłam stół z krzesłami pomyślałam "o jak fajnie" i nie mogłam doczekać się oprowadzania.
poniedziałek, 4 maja 2015
Włochaty olbrzym
Dywan z Komfortu (Noblesse Cosy, dostępny tutaj), który wraz z paroma innymi dywanami ostatnio do mnie przyjechał (mina kuriera bezcenna, zdyszany chłopak po wtarganiu ich przed moje drzwi nie mógł się nadziwić: „Co Pani z nimi robi? Po co Pani tyle dywanów?” :) miał zgodnie z moimi zamierzeniami trafić do sypialni, ale... no właśnie. Nie grało, zasłaniał za dużo podłogi.
poniedziałek, 27 kwietnia 2015
Inspirujący pokój dziecięcy / 2
Pokażę Wam dzisiaj pokój, który jest w tak uniwersalnych kolorach i motywach, że mógłby z powodzeniem być pokojem rodzeństwa różnej płci. Mamy tutaj delikatne pastele, miętę, szarość, biel, odrobinę zgaszonego różu, fiolet i niebieski.
poniedziałek, 20 kwietnia 2015
Birma (Mjanma)
Ostatnio moje myśli często krążą wokół podróży. Żałuję, że jak byliśmy z Panem mężem młodzi i wolni (czyt. bezdzietni) to nie dałam się namówić na jakiś dalszy kierunek (np. Chiny) twierdząc, że się boję... Teraz to dla mnie niezrozumiałe, bo właściwie czego?
*to chłopcy!
czwartek, 16 kwietnia 2015
Mieszkanie: stara cegła i belki
-O rety, jakie kupiłem nam tanie bilety do Barcelony! oznajmił mi wyraźnie zadowolony z siebie Pan Mąż
Trzy tygodnie później: - o cholera, wyjazd wypada w święta!
Trzy tygodnie później: - o cholera, wyjazd wypada w święta!
Tak mniej więcej wyglądają wyjazdy z Centuś Travel (więcej o
tym biurze tutaj). Po dłuższym namyśle doszliśmy do wniosku, że fajna ta
pomyłka. Jedziemy!
środa, 8 kwietnia 2015
Inspirujący pokój dziecięcy /1
Ostatnio dopadł mnie kryzys blogowy. Zaczęłam przyjmować zlecenia wnętrzarskie, szukałam w sieci inspiracji, myślałam o tym 24h/dobę, przejmowałam się brakiem pomysłów, albo tym, że nie są one wystarczająco dobre, przytłoczył mnie brak czasu. Blogowanie zeszło na dalszy plan, nie chciało mi się ani sprzątać pod zdjęcia, ani fotografować, ani pisać. Zresztą ile razy można przedstawiać ten sam pokój dzienny?
Wypaliłam się?
poniedziałek, 6 kwietnia 2015
U pradziadków
W moim rodzinnym domu święta spędzaliśmy zawsze na luzie. Do tego stopnia, że w wieku nastoletnim potrafiłam jeść świąteczne śniadanie w piżamie i nikt nie robił z tego problemu (co bardzo mnie teraz dziwi :) Nie było przymusowego odsiadywania przy stole, przesadnego objadania się. Były spacery, czasami wycieczki rowerowe. Sernik z polewą czekoladową. Przymusowy post, żeby bardziej docenić świąteczne przysmaki (myślę, że taka intencja kierowała moją mamą, która przed świętami starała się mnie solidnie przegłodzić). Teraz mam drugą rodzinę i z nią też święta lubię, bo są bardzo podobne do tych z dziecięcych lat, bez zadęcia.
poniedziałek, 23 marca 2015
Poranek we dwoje
W przypływie natchnienia przed snem wyjęłam z szafki żółte poszewki. Ułożyłam, na sofie ogarnęłam szybko pokój. Na wierzchu zostawiłam aparat. Prawie druga w nocy, czas spać.
czwartek, 19 marca 2015
Country bed* i inne nowości
Wypadałoby chyba napisać kilka słów o tym co robiłam, gdy mnie tu nie było. Otóż wraz z nadejściem marca postanowiłam wcielić w końcu plany w życie, przestać marzyć, a zacząć działać. Rozszerzyłam swoją działalność gospodarczą, zakupiłam kasę fiskalną (o takkk, świetna rzecz ;) i zaczęłam od Was przyjmować zlecenia na pomoc w aranżacji wnętrz. Zatem co robiłam (i robię)? dwa pokoje dziecięce, dwa salony, dwie sypialnie... Ku mojej wielkiej radości i dzięki Wam drodzy czytelnicy skrzynka mailowa ciągle żyje i wygląda na to, że jak na razie, decyzja była słuszna. Jakie są jednak jej konsekwencje - czasowo widoczne chociażby na blogu. Leonek chodzi do żłobka na pełen etat. Poza tym nic się nie zmieniło, czas nadal spędzam podobnie, tylko zamiast hobbistycznie i abstrakcyjnie przeglądać gazety/oferty sklepów/strony wnętrzarskie, robię to w konkretnym celu. Jeszcze organizacyjnie (samodyscyplina nie jest moją najmocniejszą stroną) nie wszystko działa jak powinno, ale mogę powiedzieć, że jest świetnie. Jestem szczęśliwa :)
niedziela, 22 lutego 2015
Przepis na małą sypialnię
Bardzo podoba mi się sposób, w jaki Ewa, mama Sary, której pokój pokazywałam Wam tutaj, odmienia swoje mieszkanie. Mieszkanie małe, 3-pokojowe (48m2), w bloku z wielkiej płyty. Robi to z pomysłem, dba o każdy szczegół, wszystko skrupulatnie planuje (czym niejednokrotnie wprawia mnie w zdumienie, bo sama często robię zakupy spontanicznie). A przede wszystkim robi to tanio. Kupuje w Ikea, w Pepco, w miejscowych sklepikach. Przemaluje, przerobi, odnowi, a efekt jaki? Według mnie bardzo przyjemny.
piątek, 13 lutego 2015
Mam bałagan, mam bałagan, sprzątam sobie, to mi pomaga...
Wiadomo, że dziecko wprowadza rewolucję. Nie tylko życiową, o
której rozpisywać się nie będę, mieszkaniową również. Ślady obecności
najmłodszego domownika są w każdym kącie. Butelki, gryzaki, smoczki, zabawki do
kąpieli, książeczki, kosmetyki. W różnych kolorach, o różnych kształtach. Wędrują
po całym domu w czym spora zasługa Pana męża, który nie potrafi odkładać
przedmiotów „na miejsce”. Synek także nie umie wyjść ze swojego pokoju z
pustymi rękami. Piloty w wannie? Płyty CD w ramie okna albo wciśnięte w
kanapie? Gazety w szafce z narzędziami? Codziennie coś mnie zaskakuje ;)
czwartek, 5 lutego 2015
Dekorator amator pomaga odc. 4 Marinistyczny pokój chłopca.
O nie! Znowu? Chyba jestem skazana na marine. Pomyślałam, gdy napisała do mnie Joanna, mama 5-letniego Mikołaja. Prosiła o pomoc w zaaranżowaniu... marynarskiego pokoju dla synka.
Zgodziłam się jednak, ale z założeniem, że spróbuję nie kopiować samej siebie. Chciałam uniknąć powtarzania pomysłów, które zastosowałam u mojego synka Leona (tutaj jego pokój). Zależało mi jednak, żeby pokój był tematyczny, świeży, dziecięcy, ale z zachowaniem kolorystycznej dyscypliny. Czy się udało? Sami oceńcie.
piątek, 30 stycznia 2015
Nie uciekniesz przed kolorem
Zachęcam Was do eksperymentowania z kolorami. Do porzucenia nudnych brązów, beżów, a nawet moich ukochanych szarości. Do zakupu jakiegoś szalonego elementu wystroju, który na pierwszy rzut oka do niczego nie pasuje. Do wymiany starych zasłon na różowe (tak, tak planuję zakupić różowe zasłony Vivan w Ikea), żółte lub niebieskie. Do wydania więcej, niż zakładaliście na poduszki i poszewki. Efekt Was zaskoczy. Gwarantuję.
piątek, 23 stycznia 2015
Dekorator amator pomaga odc. 3
W końcu spadła mi temperatura (dzisiaj już dochodziła pod 39 st), więc mogę uraczyć Was nowym wpisem. Leoś przywlókł ze żłobka wirusa, tydzień ciężko chorował, po czym doszedł do siebie ale zaraził mamę i tatę.
Przy okazji chorobowych tematów, przytoczę Wam moją poranną rozmowę z Panem mężem:
-w 2015 roku muszę sobie w końcu zrobić oczy (mam sporą wadę, chcę zredukować laserem) i migdały
-Yhm, a ja policzki i tyłek.
Faceci. Śmiać się czy płakać? :)
środa, 14 stycznia 2015
Salon w ciepłych kolorach
Kolejna odsłona największego pokoju w naszym M.
Dywan z Komfortu (dostępny tutaj) na zdjęciach wydawał mi się kremowo-szaro-błękitny, dlatego początkowo byłam odrobinę zawiedziona. Jednak gdy dobrałam mu towarzystwo w postaci czekoladowych poduszek, białych zasłon i innych drobiazgów, efekt mile mnie zaskoczył. Ciepłe kolory harmonijnie się połączyły.
czwartek, 8 stycznia 2015
Idzie nowe…
Nowy rok zaczął się dla mnie całkiem obiecująco. Jeszcze przed świętami koleżanka zleciła mi zaaranżowanie pokoju swojego 7-letniego synka, na miejscu, tu w Trójmieście, odpłatnie. Pełnia szczęścia :) Niedawno byłam na pomiarach, wszystko sobie obejrzałam i teraz powoli zaczynamy działać. Pokoik według wstępnych zamierzeń ma być w kolorach biel/turkus/granat/czerń/szarość i uwaga – zieleń! Co wyjdzie, zobaczymy, ale na pewno się pochwalę. Wstępne plany są mniej więcej takie:
środa, 7 stycznia 2015
czwartek, 1 stycznia 2015
Kochamy narty
Co bym tu nie wypisywała na Pana męża, to jednak fajny z niego facet. Nauczył mnie jeździć samochodem, zachęcił do jeżdżenia na nartach. Że nauczył mnie jeździć, to niestety nie mogę napisać. Podczas naszego pierwszego wspólnego wyjazdu na narty zostawił mnie na stoku ogłupiony śniegiem i musiałam radzić sobie sama. No i tak sobie poradziłam, że skończyło się kontuzją kolana. W życiu jednak nie warto się poddawać, więc rok później znowu założyłam dwie deski. Pan mąż bardziej się starał, trochę pojeździł ze mną mój tata. I od 6 lat nie ma zimy bez nart.
Subskrybuj:
Posty (Atom)