No właśnie. Miałam wielkie plany. Wyobraźnia podpowiadała
mi, że będzie pięknie. Posprzątam. Ugotuję barszcz biały. Zrobię faszerowane
jajka. Upiekę babkę i pasztet. Udekoruję dom. Kupię żonkile, narcyzy, hiacynty. I bazie. Wydobędę
spod łóżka świąteczne dekoracje. Dokupię kilka nowych. Serwetki. Wianek. Piękną
ceramikę.
Będziemy objadać się pysznościami. Spać do południa (dla
zrozumienia tego marzenia odsyłam tu). Chodzić na spacery lub grzebać w ziemi
na naszej działce. Pan mąż nie będzie rozkręcał komputerów (hobby takie), a
ja w spokoju poczytam książkę. O tę.
To nasz świąteczny koszyk.
A to udekorowany dom.
Od dwóch tygodni jesteśmy chorzy, i matka, i syn. Zapalenie
krtani doprowadziło do tego, że straciłam głos. Leon ma kaszel i katar na
potęgę, który trzeba usuwać. Rodzice małych dzieci wiedzą, co to znaczy – moje dziecko
wrzeszczy wtedy tak, jak byśmy obdzierali go ze skóry. Inhalacje, zakrapianie, nocne
pobudki co dwie godziny, przytulanie. Do tego fatalne samopoczucie i praca, którą
wzięłam do domu (terminowa! synek miał być przecież w żłobku).
W końcu terminy minęły, zarwane noce za mną. Czujemy
się lepiej, ale jeśli chodzi o świąteczne przygotowania jesteśmy w ciemnym
lesie (chyba lepiej jednak obrazuje sytuację stwierdzenie, że jesteśmy w szarej D:). Ani jedzenia. Ani dekoracji. Ani porządków. Nic.
Na szczęście rodzina zaprosiła nas do siebie, więc jest
szansa, że nie umrzemy z głodu. W razie nawrotu choroby obiecali nawet dostawę
do domu.
Tak czy inaczej, zostawiam
Was z garścią świątecznych inspiracji i marzę sobie, że u nas też tak kiedyś będzie...
Zajączek z serwetki, instrukcja jak go zrobić tutaj
Gałązki i zawieszone na nich ozdoby, to się zawsze sprawdza.
Jajko w podstawce nie musi być nudne :)
Dobry pomysł, jak efektownie opakować sztućce.
Byliny, które uwielbiam.
Kilka opcji na świąteczne nakrycie stołu.
Kwiaty.
I wianek z marzeń :)
A to moja jedyna dekoracja świąteczna. Czekoladowe jajeczka
z orzeszkami. Kupiłam je dzisiaj w naszym pobliskim sklepiku wracając z Leosiem
od lekarza....
Wesołych Świąt kochani dekoratorzy!!
Przede wszystkim życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńInspiracje przeurocze.
Mimo wszystko życzę spokojnych i radosnych świąt:)
Dziękuję i przesyłam świąteczne serdeczności!
Usuńno to faktycznie plany były piękne .... kochana ja odkąd mam dzieci sztuk dwie nigdy nic nie planuję bo?????????? zawsze coś wypada i moje plany się sypią .... żłobki niestety i przedszkola to jest porażka jeśli chodzi o chorowanie dzieci więc ja z tą instytucją nie mam dobrych wspomnień .... przedszkole=lekarze antybiotyki i wiecznie zarwane noce .... i tak było długie lata na zmiane jedno drugie czasem cała czwórka .......... teraz szkoła więc jest deczko lepiej .... także kochana dasz radę .... wyzdrowiejecie szybko a żłobek hmmmmmmmmmm ja bym pomyślała o dobrej niani dla synka na jakiś czas .... mimo wszystko udanych świąt dużo zdrówka , trzymajcie się dzielnie / Agatarn
OdpowiedzUsuńNie strasz mnie kochana! Uparta jestem z tym żłobkiem, moje dziecko dobrze się tam czuje, lubi inne dzieci. Liczę, że się uodporni. Tym razem to akurat zaraził się ode mnie. Wesołych!
UsuńSpokojnych i leniwych, aby siły witalne wróciły :)
OdpowiedzUsuńa przede wszystkim duuużo zdrówka, zwłaszcza dla małego Leonka, co by się nie męczył
Pzdr B.
Dziękujemy!
Usuńoj my właśnie też wychodzimy z choróbska i antybiotyku (mama i córka) - tak więc szczerze współczuję i życzę Wam dużo zdrówka, odpoczynku i jak najwięcej powodów do uśmiechu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u nas obejdzie się bez antybiotyku, wytrwale się inhalujemy i jest nieco lepiej. Mam jednak receptę i jak nie będzie znaczącej poprawy to nie będzie innego wyjścia. Dla Was też dużo zdrówka!
UsuńNie ma nic gorszego, od tego gdy choroba psuje nasze plany, ja jednak życzę Wam dużo zdrowia , trzeba być dobrej myśli, że wszystko co złe w końcu przeminie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wzajemnie!
UsuńJa też byłam chora ostatnie dwa tygodnie przez kaszel spałam po 3-4 godziny do tego szybki remont biura i pełno zleceń na już. W domu mam pobojowisko tylko moje pranie czeka na stercie na wypranie :P Nie przejmuje się i Tobie życzę tego samego luzu, święta i tak się odbędą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Karola
W sumie masz rację, chociaż... jestem przywiązana do tradycji, mimo że dla mnie święta i tak nie mają wymiaru religijnego tylko rodzinny. Niestety spotkania w szerszym gronie odpadają, bo do końca zdrowi to my nie jesteśmy. Jednak mamy pozwolenie na wychodzenie na dwór, co mnie ogromnie cieszy po dwóch tygodniach aresztu domowego.
UsuńOj...tak czytam i wiem co czujesz. U mnie tez miało być tak pięknie. I miało jeszcze wystarczyć czasu, aby wszystkiemu zrobić zdjęcia i na bloga wrzucić. A tu święta u mnie a ja jestem też w czarnej D i sił brak :)
OdpowiedzUsuńte blogerskie plany... :) na szczęście następna szansa już za rok :)
UsuńJak tak sobie czytałam,to miałam wrażenie,że czytam moje myśli i wieeeelkie plany. U mnie podobnie,zero czegokolwiek,no może poza dekoracjami,bo te mam z marca hihi. Jutro mam wolny dzień wreszcie więc postaram się coś ugotować,by stworzyć choć namiastkę świąt rodzinie.
OdpowiedzUsuńWam życzę zdrówka przede wszystkim,spokoju i smacznego jajeczka :)
Mam podobny plan :) ja Wam życzę miłych dni bez zmartwień!
UsuńO , nebulizator !! Znam to i super sprawa. Dzięki niemu obywam się bez antybiotyków ! A swego czasu prawie rok z krótkimi przerwami dzień w dzień się inhalowaliśmy. Teraz dzieciaki odpukać jakoś się trzymają , jakiś mały katarek i tyle.
OdpowiedzUsuńCiepłych i radosnych świąt, bez chorób !!!!!, Zdrówka jak najwięcej !!!
Tak, dobry wynalazek! Wytrwale się inhalujemy, mnie też to pomaga, liczę że u Leosia obejdzie się bez antybiotyku. Wesołych i dla Was!
UsuńOjjjj.... Spokojnych i ZDROWYCH Swiąt życzę!
OdpowiedzUsuńWzajemnie mauro :)
Usuńojej ... zdrowia życzę i Wesołych Świąt :) nie ważne ozdoby, dekoracje, porządki ...ważne , że jesteście razem :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy, ale niestety liczyłam na spotkanie w większym rodzinnym gronie, z którego niestety musimy zrezygnować. No ale cóż, spotkać można się i po świętach :)
UsuńPrzede wszystkim zdrówka życzę :) inspiracje piękne, ale twoje jajeczka w białej miseczce- najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja!
http://wstanczykowie.blogspot.com/
to prawda, ładne, aż szkoda jeść ;)
UsuńZdrówka dla całej Waszej rodziny!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ,ze juz Ty i Twoj synek dobrze sie czujecie !! Wracaj Kochana do Zdrowia !!! Wesolych Pogodnych Swiat Wam Zycze !!! :) Inspiracje Piekne :):)
OdpowiedzUsuńoj znam to ... przystojniaczek ... żłobki tak mają ... my po bardzo krótkiej przygodzie żłobkowej i 3krotnym pobycie w szpitalach na jej skutek daliśmy sobie spokój ( choć nasz Wiktor może był poprostu za malutki na żłobek) właśnie będziemy obchodzić 1 roczek opieki u naszej niani Pani Krystyny a Wiktor lada miesiąc będzie miał 2 latka życzę Twojemu maluszkowi powrotu do zdrowia i mocy witamin, żeby dzielnie znosił żłobkowe choróbska - ps dzieci pokazują nam czasem, że nie musimy być zawsze Perfekcyjnymi Paniami domu i świat się od tego nie zawali :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń