Powoli szykujemy się do zmian. Mama wraca do pracy, dziecko idzie do żłobka. Na początek na 3 dni w tygodniu. Będzie mniej czasu na sprzątanie, gotowanie, dbanie o dom. Będzie więcej wyzwań, dla mnie i dla Leona. Dla Pana męża też, bo już trochę zapomniał co to znaczy PODZIAŁ OBOWIĄZKÓW DOMOWYCH. Oj niedługo Ci przypomnę, zobaczysz!
Szukam ostatnio przepisów „dla leniwych”. Takich dań, które dobrze smakują a wymagają minimalnego nakładu pracy. Takich, które bez problemu przyrządzi Pan mąż :) Oto jedno z nich.
PIECZONY ŁOSOŚ porcja na 2 osoby
2 filety z łososia (mogą być dzwonki) po ok. 170-200 g (najczęściej kupuję łososia na tackach w Lidlu)
pieprz ziołowy
świeży lub mrożony koperek
2 wiórki masła
sok z cytryny
plasterek cytryny
Łososia przyprawiamy, skrapiamy sokiem z cytryny. Przekładamy do naczynia żaroodpornego wysmarowanego na dnie oliwą. Na wierzch kładziemy plasterek cytryny i odrobinę masła, posypujemy koperkiem.
Odstawiamy do lodówki na co najmniej godzinę, a najlepiej całą noc. Pieczemy w 180 stopniach ok. 20 minut bez przykrycia.
Nie przepadam za rybami, rzadko kiedy mi jakaś smakuje. Ten
łosoś to wyjątek. Nasz 8-miesięczny niemowlak też się nim zajada. Do tego
serwuję puree ziemniaczane lub
OPIEKANE ZIEMNIACZKI, które przyprawiam przyprawą
grill klasyczny Kamis, oregano, ziołami prowansalskimi, pieprzem, solą i słodką
papryką, piekę w mundurkach ok. 45 minut w 180 stopniach.
A jaka surówka? Idealna do ryby, czyli SURÓWKA Z PORA I
JABŁKA: 1/2 pora, 1 jabłko, płaska łyżeczka cukru, sok z cytryny, łyżka
majonezu, łyżka jogurtu naturalnego.
Przy okazji dzisiejszego gotowania zaczęłam się zastanawiać co najbardziej przydaje mi się w kuchni. Jest kilka gadżetów bez których ciężko byłoby mi tam sprawnie funkcjonować.
Obieraczka do warzyw z Ikea. Świetna, ostra, dość ciężka. Dla mnie idealna.
Obieraczka do warzyw z Ikea. Świetna, ostra, dość ciężka. Dla mnie idealna.
Obieraczka do warzyw Vardefull, cena 12,99 zł, Ikea
Elektryczne młynki do soli i pieprzu. Ze światełkiem!
:) Może nie ma tego klimatu jak przy
ręcznym kręceniu drewnianym młynkiem ale za to jest wygoda. Wielka. Logo po
dwóch latach trochę się wytarło ale działają bez zarzutu.
Młynki elektryczne Russel Hobbs, cena ok 100 zł, dostępne np. tutaj.
Fartuch kuchenny. Rękawice. Ściereczki. Ostatnio w użyciu tekstylia kuchenne z Lnianego Zaułka z serii hipster. Porządnie uszyte, z grubego materiału. No i ten wzór! Faaajne, nie?
Fartuch hipster, cena 39 zł, Lniany Zaułek
*i mój mały kochany hipster :*
Ściereczka kuchenna hipster, cena 14 zł, Lniany Zaułek
Inne ciekawe tekstylia z Lnianego Zaułka
Rękawica kuchenna koty egipskie, cena 16 zł, Lniany Zaułek
Fartuch kuchenny oliwki, cena 39 zł, Lniany Zaułek
Zapaska biedronki, cena 64 zł, Lniany Zaułek
*w kuchni znowu rozgościły się pastele
Gumowa przykrywka do garnków. Służy mi do odcedzania ziemniaków, do ochrony przed pryskającym tłuszczem. Przydatna rzecz, używam codziennie. Kupiłam kiedyś w Lidlu ale myślę, że do kupienia w każdym markecie.
Nożyczki o kurczaka. Nigdy nie piekłam kurczaka w całości, aż do czasu zakupu tych nożyczek. Pan mąż przy kasie złapał się za głowę (prawie 60 zł!) ale są warte swojej ceny.
Waga kuchenna. Wiem, że teraz modne są wagi w stylu retro, ale chyba nie zamieniłabym się. Moja waga jest płaska, prawie nie zajmuje miejsca w szufladzie. Super dokładna (do 1g) i też piękna, mimo, że design nowoczesny.
.
Elektroniczna waga kuchenna Soehnle Page 66100, cena ok. 150 zł
Łopatka z Ikea. Jak ktoś ją u mnie zobaczy, zawsze się pyta, skąd mam. My używamy głównie do ryb.
Łopatka Hjalte, cena 15,99 zł, Ikea
Coś dla aptekarzy w kuchni :)
Miarki w kształcie łyżek Stam, cena 2,99 zł, Ikea
Sztućce. Bardzo je lubię, ciężkie, solidne i proste. Dla
mnie idealne.
Sztućce Gerlach Slender, komplet 24 el. dla 6 osób w cenie ok. 360 zł
Śliniak Baby Bjorn. Wszystkie inne
ślniaki Leoś gniecie i zdziera po 5 sekundach. Jedyny śliniak, który spełnia
funkcję ochronną, a przy tym nieźle wygląda.
Śliniak Baby Bjorn, cena 39,99 zł dostępny tutaj
Suszarka do butelek. Droga, jednak nie mogłam się oprzeć :) Pięknie ożywia przestrzeń. Całkiem praktyczna, trawka jest z plastiku. Oczywiście da się bez niej żyć, ale to ciekawy gadżet.
Suszarka do butelek Lawn Boon, cena 70 zł, dostępna tutaj
Suszarka bardzo fajna. A łosoś bardzo smakowity.
OdpowiedzUsuńPyszności! Obiad wygląda bardzo apetycznie. Powodzenia w pracy :)
OdpowiedzUsuńrybka zapowiada się bardzo smacznie i ta suszarka jets ekstra:))
OdpowiedzUsuńbuziaki
Myślę, że suszarkę zaanektuję później na swoje potrzeby :)
UsuńJa polecam inny sposób na łososia, a bardzo podobny.
OdpowiedzUsuńMianowicie do tego wszystkiego dodajemy kilka plastrów cebuli i układamy warstwami
od dołu :
Cytrynka, na to łosoś, a na to cebulka + oczywiście przyprawy! Polecam :))
Udanego weekendu!
Pozdrawiam i zapraszam :))
spróbuję! weekend udany, bo w gronie rodzinnym :)
UsuńJakbym widziała mój obiadek:) Tylko ja opiekam całe ziemniaczki w ten sposób. Pychotka:)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie swoje niezbędniki w kuchni m.in. taką przykrywkę do patelni, aby nie pryskał tłuszcz wszędzie, tylko moja jest druciana. Pamiętam, jak synek był mały miałam taki śliniak podobny do tego, który prezentowałaś, tylko biały. Dobrze się sprawdzał przy samodzielnej nauce jedzenia przez dzieciaczka.
ja drucianą przykrywkę kiedyś spaliłam, żywy ogień w kuchni, wyglądało to naprawdę groźnie! Mój synek też już próbuje sam jeść, dlatego rynienka bardzo się przydaje :)
Usuńteż kochamy łososia!! przepis oczywiście sprawdzę.
OdpowiedzUsuńświetny przegląd niezbędników. a ta suszarka cudna. zaraz też obejrzę dokładniej te śliniaczki bo mój leon każdy zdziera.
mały hipster do schrupania!!
smacznego :)
Usuńdzięki za podpowiedź w sprawie śliniaczka. rzeczywiście sprawdza się idealnie!
UsuńOhhhh.... Jak ja czekałam zniecierpliwiona na nowy post:) JEST! Co do obieraczki z IKEA - uważam, że życie stało się po jej zakupie prostsze (jak po zakupie zmywarki;) ) Jak zwykle jednak mam pytania:
OdpowiedzUsuń1) Skąd i po ile są te piękne filiżanki i mlecznik?
2) Mam kilka elektrycznych młynków do pieprzu, jednak zanim zmielą pożądaną ilość pieprzu, zdążą mnie doprowadzić do białej gorączki- jak jest z tymi?
3) Kiedy doczekamy się zdjęcia mamy Leosia?
Pozdrawiam późną porą z górzanych regionów.
Asuare
Miewam czasami tutaj przestoje, ale wychodzę z założenia, że ten blog to ma być przyjemność i nie piszę nigdy na siłę, a czekam na wenę, mam nadzieję że mi to wybaczysz ;) 1. filiżanki z home&you, chyba jeszcze dostępne,dokładne namiary tutaj:http://www.dekoratoramator.pl/2013/06/normal-0-21-false-false-false_25.html 2. nie mam porównania, nigdy nie miałam młynka ręcznego, ale według mnie wysyp pieprzu i soli jest w sam raz 3. na razie raczej nie i tak tutaj sporo pokazuję, mieszkanie, dziecko, wnętrze szafy ;) mam trochę opory żeby się tak zupełnie internetowo odkrywać... :)
UsuńTakże chwalę sobie obieraczkę z ikei. Uwielbiam też ich garnki i patelni. Po wymianie sprzętu kuchennego przeszliśmy na indukcję. Stwierdziłam, że skoro taki sprzęt to i w garnki zainwestujemy "firmowe". Sprawdzaliśmy kilka firm, w tym ceramiczną tefala - żadna nas nie zadowolała (a niektóre nawet nie działały na indukcji, mimo, że miały). Obecnie cały osprzęt do gotowania mamy z ikei, i jesteśmy bardzo zadowoleni.
OdpowiedzUsuńPS ja znalazłam inne wyjście na podział obowiązków- wróciłam z nart połamana (niestety i aż tylko noga- tak pechowo, że musiała być składana na stole operacyjnym). Myślę, że dopiero teraz Luby zobaczył, ile robię w domu (chodź on wstawiał zmywanie odkurzał i dbał o swoje biurko- i uważał to za równy podział obowiązków:P) nie miał wyjścia, powoli opanowuje sztukę gotowania (a wcześniej wchodził do kuchni po gotowe danie, twierdząc, że to kompletnie nie robota dla niego, no chyba że musiał coś wyjąć z zamrażalnika i wstawić do piekarnika;P).
o matko! współczuję :( byłam tak uziemiona przez jakiś czas w ciąży i fatalnie to znosiłam. jakbym czytała o moim mężu, on uważa, że jak czasami wywiesi pranie i wyniesie śmieci to załatwia sprawę haha.
UsuńA jak ściana za telewizorem? Kładliście tapetę sami, czy jednak fachowcy?
UsuńNie sądziłam, że Twojego bloga będę czerpać też inspiracje kulinarne:) Dziękuję. Brzmi dość łatwo i bardzo smakowicie wygląda. Na pewno wypróbuję. POZDRAWIAM! Świetny blog!
OdpowiedzUsuńDzięki! Mam nadzieję, że będzie Ci smakować :)
UsuńJakie pyszności :)
OdpowiedzUsuńŚwietne dodatki kuchenne :)
Witaj Bogno,
OdpowiedzUsuńjuż wieczór, ale po poście z pieczonymi ziemniaczkami klapnęłam ekranem i kierunek kuchnia i worek z ziemniakami. Już się zapach rozchodzi po domu. Do tego jogurt i.... ślinimy się ze smaku obserwując szybę piekarnika.
Pozdrawiam, B. z B.