Pan mąż cierpi na ciekawe schorzenie. Nazywa się głuchota nocna. Choruje od lipca, kiedy urodził się nasz synek. Nie chce się leczyć. Jako pracujący żywiciel rodziny jest zwolniony od wstawania do dziecka w dni robocze, ale w weekend zastrzegłam sobie prawo do jednej nocy bez pobudek. Jaki efekt? No świetny!
Pijemy sobie wieczorem winko, jest miło i sympatycznie. Pytam się już mocno "rozluźnionego" Pana męża:
-Czy Ty naprawdę nie słyszysz jak mały płacze?
-Różnie. Zazwyczaj czekam aż Ty się obudzisz...
-!?!???????!?!?
Godzina 5.30 w sobotę (Pan mąż miał wstawać do dziecka)
-Możesz wstać? już trzy razy wstawałam w nocy – mówię półprzytomna.
-No właśnie dziwiło mnie, że nie kazałaś mi wstawać.
-!?!???????!?!?
Najwięcej nocnych atrakcji było w czasie, kiedy Leoś ząbkował (jako dumna matka muszę się pochwalić, że mamy dwie dolne jedynki). Pobudka co 2
godziny. Gdzie był wtedy Pan mąż? W delegacji! Przyjechał na gotowe, do gryzonia.
Jak stworzyć sobie dobre warunki do spania? Nie mieć małych
dzieci i leniwego męża ;) No i sprawić sobie wygodne łóżko.
Nasze łóżko jest do wymiany w bliżej nieokreślonej
przyszłości. Kupiliśmy je do starego mieszkania, teraz średnio nam pasuje. Na co zwracać uwagę kupując ramę łóżka? Musi mieć wysoki i w miarę zabudowany
zagłówek, inaczej nie da się w łóżku czytać, a naiwnie zakładam, że to dla
wszystkich ważne. O ścianę opierać się niewygodnie, poza tym jest zimna i szybko się
wtedy brudzi.
Moi rodzice kupili sobie łóżko metalowe, które zagłówek ma wygięty
w łuk. Błąd. Metalowe pręty wbijają się w plecy.
Łóżko drewniane
Elbrus 25, 140 cm
x 220 cm
1156 zł, Szynaka
Materac. To nasz
drugi egzemplarz, poprzedni „rzuciliśmy”. W Ikea była kiedyś akcja (chyba jest
nadal?) „pokochaj albo rzuć” dotycząca materacy. Klient miał 90 dni na wymianę
materaca. Nasz został zwrócony w 89 dniu. Nie dlatego, że był niewygodny, ale
dlatego że za wysoki. Zwracajcie na
to uwagę! Pierwszy materac kupiliśmy po trzech wizytach i długim testowaniu
towaru w sklepie. Wybraliśmy materac sprężynowy, bardzo wysoki (ponad 20 cm). Po wtaszczeniu go na
4 piętro bez windy, włożeniu do łóżka... prawie się rozpłakałam! Materac
całkowicie przytłoczył łóżko, które wyglądało jak wielka kanapka. Okazało się,
że rama łóżka nie ma regulacji, dzięki
której można „wpuścić” materac głębiej w łóżko. Czyli to też ważne. Aktualnie
mamy materac lateksowy z pianki poliuretanowej, niższy o 1/3 od poprzednika i
wygodniejszy. Na sprężynach jest jednak efekt jak na morzu, gdy jedna osoba się
przewraca, druga też się buja.
Materac Sultan Fossing, cena 160x200 cm 1395 zł, Ikea
Kołdra. Mamy z Panem mężem osobne kołdry. Polecam, nie ma wygodniejszego rozwiązania. Kołdry dostaliśmy w prezencie i są świetne, z puchu i pierza gęsiego. Ciepłe, lekkie, otulające. Kolosalna różnica w porównaniu z tanią kołdrą z marketu, którą miałam wcześniej. Moja mama po odwiedzinach u nas kupiła sobie taką samą. Warto nabyć porządną kołdrę, w końcu śpi się pod nią codziennie.
Pościel. Mogłabym kupować bez końca, niestety miejsca w szafie brak. Z Ikea mamy kilka starych i kilka nowych wzorów. Najbardziej lubię ten.
Leon: rampers KappAhl newbie
Oto, co mi wpadło w oko w sklepach:
Poszewka
Limaria, cena 25,99 zł/ 2 szt, Ikea
Pościel
"Amore", 4 cz., 2x 80/80 cm + 2x 135/200 cm, mikrofaza, dostępna u
użytkownika Nova_Collection, Allegro
Od lewej: komplet pościeli Frame, w cenie 84,90 zł i 99,50 zł (przecena 50%), Home&You
Komplet pościeli Bike, cena 119 zł i 139 zł, Home&You
Pościel Star, cena od 59,99 zł do 89,99 zł, Bon Prix
Komplet pościeli satynowej Jodełka, cena 119, zł Black Red White
Od lewej: komplet pościeli Stenklover, cena 69,99 zł i 99,99 zł, Ikea
Komplet pościeli Emmie Blom, cena od 139,99 zł i 159,99 zł, Ikea
Od lewej: pościel Sowa, komplet 2-częściowy w cenie 64,99 zł i 79,99 zł, Bon Prix
Pościel Marren, 140x200 cm, cena 39,95 zł, Jysk
Pościel Fiona, cena 64,99 zł i 129,99 zł, Bon Prix
Komplet pościeli, cena 79,99 zł i 149,90 zł, H&M Home
Kiedy w końcu się wyśpię?
Faceci już tak mają, że liczą na to że kobieta wszystko zrobi :-)
OdpowiedzUsuńA co do pościeli, ta z sercem - genialna!!!
Kiedyś ta pościel była w ofercie Bon Prix, żałuję, że jej nie kupiłam.
Usuńhahahaha świetne!!! głuchota nocna!
OdpowiedzUsuńwłaśnie przeczytałam Mężowi - twierdzi, że nie wie o czym mówię ale zdradza Go błysk w oku:)
pisz więcej i częściej - wspaniałe!
inspiracje także zacne!
a Leon - brak słów:) totalnie piękny Kawaler! i zęby fachowe fest!
:-)))))))) zęby ostre!
UsuńKochana, powiem ci,ze nie ty jedna tak masz :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)))
No właśnie widzę po komentarzach, że to choroba dość powszechna...:)
UsuńJa wciąż powtarzam,że facet to samolubny egoista i to nie tylko wtedy kiedy dziecko jest małe.Każdego dnia można na różnych płaszczyznach zaobserwować taki stan u mężczyzn ;P No ale jedno powiedzieć muszę...że bez nich to by było smutno i nudno :) My też mamy dwie kołdry,bo nawzajem sobie ją wyrywaliśmy i zawsze któreś z nas było pokrzywdzone. Teraz jest ok,tylko trzeba dwa razy tyle wydać na pościel :(
OdpowiedzUsuńSynuś jest boski i te mini nóżki...aż by się chciało pocałować :))))
Miłego weekendu
ja na szczęście mogę się pochwalić i mężem, który nie cierpi na powyższą przypadłość, i dzieckiem, które wstaje w nocy średnio raz w miesiącu ;) (może właśnie dlatego mój mąż jeszcze reaguje). ta biało-fioletowa pościel idealnie by mi pasowała do sypialni, ale w Ikei duża pościel ma wymiary 200x200, a moja 200x220 :/
OdpowiedzUsuńW takim razie zazdroszczę podwójnie :)
UsuńŚwietny tekst- święta prawda :) chyba mamy tego samego męża :) :) :)
OdpowiedzUsuńMogę Cię pocieszyć dziecko w odróznieniu od psa wyrasta ze wstawania w nocy :)
OdpowiedzUsuńAle Ty masz zmutowane lisy a nie psy ;)
UsuńJeśli chodzi o metalowe ramy łóżka to się nie zgodzę. Mam metalową (choć nie wygiętą) i z powodzeniem mogę czytać w łóżku tyle, że podkładam pod plecy poduszki. Wtedy jest bardzo wygodnie, a gięta, ażurowa rama łóżka wygląda bardzo romantycznie.
OdpowiedzUsuńA co do nocnych pobudek - wiem przez co przechodzisz! Pociesz się że kiedyś to minie. My wstawaliśmy do dziecka prawie przez dwa lata! Moja Oliwia jak w zegarku budziła się o pierwszej w nocy, by się bawić i tak trwało nawet do piątej nad ranem:-(. Po kilku latach nie mogę tego zapomnieć.
Chodziło mi o metalowe gięte ramy, co do walorów estetycznych to absolutnie się zgadzam. Minie, tylko kiedy, za dwa lata? :)
UsuńMiejmy nadzieje, że Wasz Maluszek szybciej wyrośnie z nocnych pobudek. U nas niestety trochę to trwało:-(. Każde dziecko jest przecież inne. Wytrwałości życzę i siły!
UsuńBardzo lubię puchowe kołdry i poduchy :)) buziolki dla synka i pozdrowienia dla leniwego męza :))
OdpowiedzUsuńMoja córka ma 16 mieś. Mój chłopak od 16 mieś cierpi na to samo.... biedaczysko :>
OdpowiedzUsuńA co powiesz o łóżkach z tapicerowanymi zagłówkami? Ja ostatnio jestem w nich zakochana :D
Pozdrawiam
http://myplacemyinspirations.blogspot.com/
Oj widzę, że więcej jest takich "chorych" mężów ;)) Łóżka ładne na pewno, ale mnie nie do końca przekonują z jednego względu, takiego zagłówka nie da się wyprać, a wydaje mi się, że przez lata pochłonie mnóstwo brudu.
UsuńNa głuchotę nocną choruje nie tylko Twój mąż:)
OdpowiedzUsuńPościel podobała mi się najbardziej w groszki.
No właśnie widzę, to straszne!
UsuńZnam to schorzenie doskonale. Mamy 9-miesięczną córeczkę. U mojego męża to już jest tak zaawansowane, że ja nie miałam żadnej spokojnej nocy od 9 miesięcy.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kołderki to my też mamy osobne. Wygodnie, nie bijemy się o nie. Łóżko i materac mamy z Ikei. Materac jest lateksowy, a łóżko z "baldachimem". Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://mojekalinkowo.blogspot.com/
Odwiedzam Cię często :)
UsuńCzy to łóżko z pierwszego zdjęcia jest Twoim aktualnym łóżkiem?? Jeśli tak, to dlaczego jest do wymiany?? Jestem aktualnie na kupnie łóżka do sypialni i miałam ochotę na właśnie takie łóżko. A teraz się zastanawiam. Poproszę o pomoc w sprawie sypialnianej :)
OdpowiedzUsuńNa wszystkich zdjęciach jest to samo łóżko Elbrus. Jest do wymiany, bo nie do końca pasuje do stylu sypialni. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń jeśli chodzi o jakość czy funkcjonalność. Do minimalistycznej sypialni jak najbardziej się wpasuje. Może chcesz kupić nasze? :)
UsuńPiękne pościele! Ta z podzielonym serduchem jest genialna! :)))
OdpowiedzUsuńja mojego meza wyslalam nawet do specjalisty od gluchoty... diagnoza: gluchota wybiorcza....nie slyszy dzieci i slowa : sprzatanie..
OdpowiedzUsuńto chyba zaginiony brat bliźniak mojego ;)
UsuńCzytałam ten fragment o wstawaniu nocnym do dziecka (Staś ma już 2 lata, ale Zosia dopiero 3 miesiące) i czułam się jakbym sama go napisała- z tym wyjątkiem, że mój mąż nie zdobyłby się na taką szczerość:D Jeśli chodzi o ramy do łóżka-mamy HEMNES z IKEA i bardzo sobie chwalę, z tym wyjątkiem, że wymaga dokręcenia śrubek raz na jakiś czas. Mam jeszcze jedno nurtujące mnie pytanie- którą z trzech kanap ikeowych, jakie mieliście- polecacie? Zamierzam zakupić i szczerze mówiąc najbardziej skłaniam się ku KIVIK, bo mogę sobie dokupić kolejne części i połączyć w razie potrzeby, choć wzorem najbardziej podoba mi się Ektorp, ale obawiam się, że po jakimś czasie będzie wyglądała na wygnieciona i niechlujną...
OdpowiedzUsuńAsuare
Zrobię recenzję kanap z Ikea, już od dawna mi to chodzi po głowie. Na szybko powiem, że Kivik najlepsza, jest super wygodna i nie gniecie się jak Ektorp. Wizualnie jest dość ciężka i toporna, ale jeśli Ci się podoba to kupuj śmiało.
Usuńkochana proszę o ten wpis o kanapach. mam podobne dylematy jak Asuare. z tym, że my jeszcze myślimy o karlstad. pozdrawiam (też mama Leonka ;) )
UsuńJuż niedługo, hi hi hi , synek będzie przesypiał całe noce i wtedy wyśpisz. Szybko nadchodzi ten czas.
OdpowiedzUsuńTeż mamy dwie kołdry i uważam , że jest to bardzo wygodne i funkcjonalne, pozdrawiam. Słodki bobas, i rośnie jak na drożdżach :):)
Ali to bardzo optymistyczna wizja :) Dwie kołdry podpatrzyłam od rodziców, śpią tak od 30 lat.
UsuńCo za uroczy maluch :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
Usuńja nie spałam do 3 roku zycia syna...... po 16 tygodniach macierzynskiego wrocilam do pracy, mialam na glowie dom 10 letnia corke, wiecznie nieobecnego i zmeczonego meza itp......pod koniec mialam juz sadystyczne mysli.....w stosunku do syna, do siebie, do meza....... teraz syn ma 19 lat, wyjechal na studia do innego miasta i tez czesto zdarza mi sie bezsenna noc...... male dzieci nie daja spac....duze nie daja zyc...tak zawsze mowila moja mama.... pozdrawiam i zycze wytrwalosci i cierpliwosci....
OdpowiedzUsuńProszę mnie nie dobijać ;))
Usuńno cóź wiem dokładnie o czym mówisz nasz Wiktor ma 20 miesięcy i powtarzam to co ranek ... oczywiście nie płacze już w nocy ale to jego lunatykowanie po całym łóżku......i wieczne poprawianie przykrywanie i tak od 23 ( bo przecież wcześniej szkoda czasu na sen) średnio do 4 rano ale potem to już 2 błogie godziny snu do 6 rano - dziecko zmęczone nocnym wędrowaniem śpi spokojnie ;) matki mówią że po urodzeniu dziecka nie ma już nigdy spokoju ducha - matka myśli każdego dnia o swoim dziecku i to prawda synek śliczny czas szybko leci warto utrwalać te chwile na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńLeon też śpi niespokojnie, dlatego został wyeksmitowany do swojego pokoju... Jakby spał z nami to chyba umarłabym już z wycieńczenia :)) Na odkrywanie mamy śpiworek zapinany na ramionkach.
Usuńtak tak wiem ze śpiworkiem trzeba wcześnie zacząć a my się z nim spóźniliśmy mamy piękny duży śpiworek nigdy nieużyty bo nie pozwalał przecież na swobodne wstawanie siadanie i lunatykowanie a mały był już świadomy, że kiedyś tego nie było to dlaczego ma być teraz :) Wiktor spał w swoim łóżeczku do czasu jak się w nim mieścił i mógł lunatykować bez obijania się o szczebelki potem dobra mama go przygarnęła na duże łóżko a męża wyeksmitowała na kanapę i tak to dotarłam do momentu BASTA czas szukać dziecku normalnego łóżeczka a ja chcę się już naprawdę wyspać !!! pozdrawiam i poczekam cierpliwie aż przyjdzie moment usypiania małego w łóżku z mamą i tata o którym będziesz pisać :P
UsuńTwoje niedoczekanie! ;)
UsuńNam trafił się ten ,,lepszy,, model , który od 3 miesiąca przesypia całe noce.
OdpowiedzUsuńZęby dopiero przed nami , więc mnie troszkę wystraszyłaś ;)
U nas z tym wstawaniem w nocy jest dokładnie tak samo :)
OdpowiedzUsuńOjjj Kochana to Ty masz tak samo jak my mamy w domu :):):) hahahaha :)
OdpowiedzUsuńMoj maz ma wymowke ,ze musialby wstawac przeze mnie ii po co skoro ja to szybciej zrobie : wstane i pojde :):) haha :) Ech mezczyzni :)
Co do poscieli Przesliczne :) Przykro mi ,ze tak sie nameczyliscie z tym waszym materacem,ale zycie lubi czasem takie niespodzianki nam sprawiac !! . Maluszek BOOSKI :):) Buziaki :)
Cieszę się że trafiłam na Twój blog, od czterech dni dawkuję sobie tą przyjemność dzieląc czas między domem, dwójką dzieci, mężem, sprzątaniem, pichceniem i... eghem eghem czytaniem bloga. Podzielam Twoją pasję do upiększania domu, niestety nasz jest mniejszy i ciągle wymaga poprawek.
OdpowiedzUsuńMasz piękną kuchnię :-)
Na szczęście mój mąż wstaje chociaż w weekend albo jak rano wręczę mu synka z przykazem zajmij się przez godzinkę bo muszę dospać :-)
Pozdrawiam Justyna
Bardzo dziękuję! trzeba mieć jakieś drobne przyjemności ;)
Usuń