Szafa Pax Anstad z Ikea, o której
pisałam już tutaj to pierwszy mebel, jaki kupiliśmy do nowego M. Myśleliśmy
początkowo o szafie w zabudowie aż pod sufit ale po pierwsze szafa potrzebna
nam była szybko, bo chcieliśmy się przeprowadzać, a w Ikea wiadomo – wszystko
dostępne od ręki. Po drugie ta z Ikea wychodziła taniej. Po trzecie te szafy
mają bardzo dobre opinie w sieci i jest wiele możliwości ich zagospodarowania.
Głupia, posłuchałam się Pana męża (tak, tak - nadal żałuję!) i kupiliśmy gładką białą, chociaż podobała mi się ta z nadrukiem gałęzi.
Szafa PAX z przesuwanymi drzwiami, biały, Färvik białe szkło 1995 zł
Szafa PAX z przesuwanymi drzwiami, biały, Färvik białe szkło 1995 zł
Jeśli chodzi o wnętrze szafy to jej rozsądne rozplanowanie wcale nie jest takie proste. Wybór drążków, półek, szuflad itp. jest bardzo duży, jednak ciężko to jakoś sensownie ogarnąć. Wiedziałam na pewno, że szafę podzielimy na pół i każde z nas będzie miało własną część i własny porządek. Miałam dość dzielenia półek z Panem mężem, który chociaż ma wiele zalet, to jest też okropnym bałaganiarzem. Teraz już nie muszę się denerwować z powodu tego wiecznego nieładu, większość żon pewnie wie o czym mówię.
Z wyposażenia nie polecam koszy, straszny bubel. Obciążone wypadają z zawiasów. Na szczęście mamy tylko jeden kosz i co najważniejsze - nie w mojej części szafy ;) Najwygodniejsze, chociaż dużo droższe, są szuflady.
Każde z nas osobno planowało swoją połowę. Moja wyszła lepiej. Nie używaliśmy ikeowego planera i może to był błąd. Pan mąż ma za niską powierzchnię do wieszania ubrań i wspomniany kosz. Nie używa całej części „do wieszania” i piętrzą mu się tam ubrania, ale komu to przeszkadza? tylko mnie :) Na samej górze zrobił sobie wąską półeczkę, żeby składować na niej pudełka po elektronice, które zawsze mu wyrzucałam.
U mnie też mogłoby być więcej miejsca na wysokość jeśli chodzi o wieszaki, ale to oznaczałoby albo wspinanie się na palcach albo schylanie do szuflad.
Na dole szafy przechowuję mniej używane buty. Przyznam się, że przez ponad rok stały po prostu w rządku i się kurzyły. Miałam coś z tym zrobić, ale... motywacji brak. Jak widać blogowanie wywiera na mnie pozytywny wpływ. Jak tu dawać dobre rady mając taki bałagan w szafie? :)
Zaopatrzyłam się zatem w pudełka z Lidla i jestem bardzo zadowolona. Pudełka są solidne, tanie i ładne. Kupiłam je niedawno (2 lipca), myślę, że są jeszcze dostępne.
Pudełka do przechowywania, wymiary: ok. 27 x 38 x 16 cm, cena 23.99 zł za 6 szt, Lidl.
Druga szafa jaką mamy, to model PAX Birkeland. Stoi w najmniejszym pokoju, który teraz dostanie nasz synek. Szafa odpowiadała nam wymiarami, ceną i tym, że ma bardzo wygodne, pojemne szuflady.
Od niedawna szafa pełni funkcję domowego biura. W związku z tym, że mały pokoik powoli zmienia swoje przeznaczenie (z graciarni na dziecięcy) musiałam wykombinować co zrobić z dużą czarną drukarką, która dotychczas stała na podłodze w centralnej części pokoju. Nie mogliśmy się jej pozbyć, bo często pracujemy w domu. Postanowiłam, że schowam drukarkę do szafy. Wystarczyło tylko około 3 razy poprosić Pana męża, żeby kupił przedłużacz, wywiercił dziurkę na kabel i gotowe. Do tego kupiłam gazetnik, który przykręciliśmy na bok szafy, żeby wszystko było pod ręką.
Półka ścienna na gazety Kvissle, cena 59,99 zł, Ikea
Na przecenie w Jysku kupiłam pudełka, w których mieszczą się wszystkie niezbędne akcesoria biurowe.
Zgadzam się z twoim mężem gładka szafa jest bardziej uniwersalna i będzie zawsze pasować. Zawsze można ją przecież okleić odpowiednią grafiką a jak się znudzi to po prostu odkleić :)
OdpowiedzUsuńPsujesz mi męża :) Ta ikeowa szafa z gałęzią jest bardzo delikatna (niestety nie mogę znaleźć zdjęcia), też by do wszystkiego pasowała.
UsuńJa mam taką szafę z gałęzią, pięknie się prezentuje w sypialni :) Nie wiem czy jeszcze są w Ikei, moja zakupiona w 2010.
UsuńMoja mama też kupiła te kartony z Lidla. Jeden kosztował coś 3,99 zł :-)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że je sprzedawali też na sztuki.
UsuńCieszę się, że znalazłam u siebie miejsce na garderobę - niestety nawet w tak pojemnej szafie nie zmieściłabym swoich rzeczy. Widzę, że nie nosisz sukienek ;) A biuro w szafie to świetny pomysł, też planuję w taki sposób przechowywać maszynę do szycia i całą masę krawieckich akcesoriów.
OdpowiedzUsuńSukienki noszę ale raczej krótkie i nie widać ich na zdjęciu :) A garderoba fajna sprawa. My mamy oprócz szaf PAX, jeszcze dwie inne spore szafy w przedpokoju więc spokojnie mieścimy tam swoje klamoty.
UsuńWitaj !
OdpowiedzUsuńWeszłam przypadkiem do Ciebie i obejrzałam wszystko od początku do końca :)
Bardzo ładne mieszkanko masz, chyba najładniejsze jakie widziałam w blogowym świecie ;) Urządzone z ładem i składem, wszystko ze sobą współgra, nie ma czegoś od tzw. "czapy" czegoś co nie pasuje. wiadomo wszystko kosztuje, ale oplaca się, bo jest pieknie ;) My z moim jesteśmy na początku naszej drogi i jeszcze troszkę potrwa zanim nasze mieszkanko bedzie w pelni urządzone a sądząc o tutejszych niemieckich trendach, to obecznie mieszkanko nie bedzie ostatnie, wiec też mniej w nie "wkladamy" ;)
Zapraszam do siebie jak będziesz miec czas i ochotę :)
Buźka !
p.s. piękny brzusio !
dziękuję! zajrzę na pewno :)
UsuńJako wyposażenie szaf polecam system elfa z leroy m. Użytkuję od wielu lat i jestem bardzo zadowolona. Nie wiem, jak spisują się wysuwane kosze, ale zamierzam dokupić do nowej szafy. Cenowo zbliżone do tych z ikea.
OdpowiedzUsuńteraz już za późno, ale na pewno mu się przyjrzę będąc w LM :)
Usuńto dobrze, ze posluchalas swojej drugiej polowki (wg mnie oczywiscie), bo szafa prezentuje sie wspaniale!
OdpowiedzUsuńmieszkanie, ktore wynajmujemy ma dwie olbrzymie szafy, z czasow babci i dziadka, ale staram sie tuszowac ich wlasna urode - nic innego mi nie pozostaje;)
coz... za to mam tyle miejsca, ze wiatr chula miedzy ubraniami - i to jest plus
a z ta drukarka to podsunelas mi swietny pomysl, bede musiala i swoja gdzies zapakowac!
usciski!
prosta sprawa ze schowaniem drukarki o ile tylko ma wbudowane wifi. a miejsca w szafach zazdroszczę, mam wrażenie, że niezależnie od wielkości szafy mnie i tak byłoby go wiecznie mało :)
Usuńja też upierałabym się na szafę z gałęziami:) mi się ona bardzo podoba.Mam coś a la garderobę (końcówka korytarza która normalnie jest w innych mieszkaniach klatką schodową i ma 1,25 na 1,5). Gdy się wprowadzałam, miałam tam po dwóch stronach zamontowany jakiś system zabudowy. Było tam ciemno, ani ja ani narzeczony nie chciał tam trzymać rzeczy. Uparłam się na demolkę i właśnie na paxa- obecnie mamy tam tylko 2 szafy- 100cm i 50cm, dokładnie na wprost od wejścia. I chociaż 100cm mamy na pół, gdzie zmieściły się w sumie tylko drążki to uważam ją za dużo bardziej praktyczną niż gotową zabudowę. W 50 mam w sumie same koszyki- i tu są one świetne. Nie tylko mieszczą obecnie spodnie i swetry ale też różne rzeczy domowe (w 100cm był jeden koszyk- ale tu rzeczywiście jest z nimi ogromny problem, a koszyk umiliły sobie zwierzaki). Co nie zmienia faktu, że Twoich szaf zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńmoże te węższe koszyki są lepsze? albo ja mam jakiś wadliwy egzemplarz. w każdym razie tak opornie przesuwa się go po szynach, nie ma blokady, mi prawie za każdym razem wypada. co prawda trzymam w nim rzadko używane rzeczy ale i tak myślę, żeby go wymienić na szufladę.
OdpowiedzUsuńto jest wręcz pewne, bo jak pisałam mój koszyk 100cm poszedł na kojec dla psa, ale te 50cm są super- i blokada działa, i znoszą ciężar narzędzi i pościeli:) także te małe naprawde polecam. Za to do 100cm to nie warto kupować.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna szafa!
OdpowiedzUsuńMy zmieniliśmy w tamtym roku na dużą, robioną na wymiar szafę. Oczywiście ja zagarnęłam sobie więcej miejsca ;) Dobrze, że mój małżonek szanowny nie bije się o półki :) Jakoś musiał się wcisnąć do tego co mu łaskawie zostawiłam ;)))
Pozdrawiam cieplutko
dopiero teraz zauważyłam- a gdzie trzymasz sukienki? tych mam najwięcej, ale zawsze z nimi problem, bo jak się powiesi z reszą ciuchów to na dole zostaje taka luka, a w małych mieszkaniach wszystko cenne:)
OdpowiedzUsuńnormalnie w szafie na wieszakach z klamerkami.
Usuńjakie wymiary ma szafa pełniąca rolę "biura"?
OdpowiedzUsuńPojawiło się trochę nowości w IKEA, Może obniż drążek na długość koszul od dna szafy. Pół drążka zostaw na koszule jak obecnie, w drugą połówkę wstaw przegrodę do ram i tam można zainstalować wąskie półki i szuflady (gdzie ułożysz piętrzące się ubrania męża:) ). Pólkę przesuniesz tak jak w Twojej połowie a szufladę i kosz troszkę podniesiesz (chociaż wydaje mi się że może być kiepski dostęp do nich wtedy-wszystko zależy od wzrostu...)
OdpowiedzUsuńdzięki za radę ale jednak zdecydowaliśmy się usunąć drążek, te kilka koszul wisi teraz u mnie i w naszej drugiej szafie a Pan mąż ma zamiast tego cztery szuflady. Tak lepiej, ma gdzie składować swoje graty.
UsuńPax to super rozwiązanie, mam i polecam, choć musiałam moją szafę na kredycik wziąć.
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie tego PAXa, w którym ma Pani drukarkę. W jaki sposób skonfigurować PAX żeby szuflady były na zewnątrz,a nie za drzwiami. Bardzo proszę o pomoc.
OdpowiedzUsuńIkea miała po porostu kiedyś taki model tej szafy, teraz już ją wycofali.
OdpowiedzUsuń