Dekorowanie
to najprzyjemniejszy etap urządzania. Szukałam tekstyliów w klimacie
marynarskim. Tematyka morska jest ostatnio bardzo popularna więc nie było to
trudne, aczkolwiek zależało mi na dodatkach w rozsądnej cenie, co znacznie
komplikowało sprawę.
Etykiety
- Balkon (10)
- Biuro (2)
- Dekorator (amator) pomaga (53)
- Domek letniskowy (4)
- Kuchnia (14)
- Leon (6)
- Łazienka (6)
- Metamorfozy (28)
- Nowe mieszkanie (2)
- Odwiedziny (23)
- Ogród (2)
- Podróże (7)
- Pokój dziecka (57)
- Projekty (5)
- Przedpokój (4)
- Różności (26)
- Salon (35)
- Sypialnia (21)
- Zainspirowałam innych (2)
wtorek, 30 lipca 2013
niedziela, 28 lipca 2013
Niespodzianka!
Cisza na blogu nastała, ponieważ w naszym życiu zaszły spore
zmiany. Mały Leon przyszedł na świat 2 tygodnie przed terminem tj. 23 lipca
2013 r. ważąc 3650 g
i mierząc 53 cm.
Jesteśmy już w domu i czujemy się dobrze. No może... synek dobrze a mama prawie
dobrze :)
środa, 17 lipca 2013
Marynarski pokój naszego maluszka.
mały – 10,4 m2,
dość ciemny – w ciepłej połowie roku bezpośrednio w ogóle nie
zagląda tam słońce (z powodów o których pisałam tutaj),
nieustawny – podłużny „wagon”, a jakby tego było mało na
jednej ścianie są drzwi balkonowe i nie można jej za bardzo zastawić.
poniedziałek, 15 lipca 2013
Sypialnia. Kobiecy kącik.
Toaletka w sypialni to było moje marzenie. Mam jej namiastkę. Nie jest to prawdziwa toaletka, tylko półeczka z lustrem i
krzesełkiem w kącie koło szafy. Światło jest tam słabe, więc do makijażu raczej
się nie nadaje. Służy mi jednak doskonale jako miejsce, gdzie mogę przechowywać
biżuterię i perfumy, a na stołeczku odłożyć sobie komplet ubrań do pracy na
następny dzień.
poniedziałek, 8 lipca 2013
W morskim klimacie.
W pokoju naszego synka nastrój wakacyjny. Wieloryb, plaża i
morskie klimaty. Moje ulubione kolory: błękit, czerwień, biel. Garderoba
maluszka częściowo dopasowała się do wystroju wnętrza. Niedługo czeka nas
wielkie pranie i składanie ubranek. Na razie mała zdjęciowa zapowiedź pokoju
najmłodszego członka rodziny :)
środa, 3 lipca 2013
Szafy PAX i biuro w szafie.
Szafa Pax Anstad z Ikea, o której
pisałam już tutaj to pierwszy mebel, jaki kupiliśmy do nowego M. Myśleliśmy
początkowo o szafie w zabudowie aż pod sufit ale po pierwsze szafa potrzebna
nam była szybko, bo chcieliśmy się przeprowadzać, a w Ikea wiadomo – wszystko
dostępne od ręki. Po drugie ta z Ikea wychodziła taniej. Po trzecie te szafy
mają bardzo dobre opinie w sieci i jest wiele możliwości ich zagospodarowania.
poniedziałek, 1 lipca 2013
O kuchennych drobiazgach.
Miniony
tydzień był pełen emocji, niestety nie tylko pozytywnych. Po rutynowej,
comiesięcznej wizycie u lekarza prowadzącego moją ciążę wylądowałam na kilka
dni w szpitalu. Na szczęście skończyło się na strachu i po szczegółowych
badaniach wygląda na to, że nasz maluszek ma się bardzo dobrze.
Po
powrocie do domu ruszyłam na małe zakupy i oczywiście nie wróciłam z pustymi
rękami. Oprócz „łupów” do dziecięcego pokoju, które już niedługo Wam pokażę,
kupiłam kilka drobiazgów do kuchni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)